Do przepychanek i rękoczynów między byłymi przedstawicielami słowackiego rządu doszło w środę w Bratysławie. Nagranie trafiło do mediów społecznościowych. Jeden z liderów partii socjaldemokratycznej Smer, której przypisuje się prorosyjskie sympatie, były wicepremier i były szef MSW Robert Kaliniak usiłował wyrwać mikrofon siedzącemu w samochodzie Igorowi Matovičowi. Były premier Słowacji i lider ugrupowania Zwyczajni Ludzie [OLANO] wykrzykiwał, że Smer to "mafia", a jej polityka "doprowadziła do napływu nielegalnych migrantów".
Matovič za wszelką cenę próbował utrzymać mikrofon, więc kopnął szarpiącego go Kaliniaka. Ten przytrzymywał mu ręce, rzucał się co chwilę po mikrofon. W końcu inny polityk partii Smer uderzył byłego premiera pięścią. Wszystkiemu towarzyszyły krzyki i wulgarne wyzwiska. Interweniowała policja, która odciągnęła polityków od samochodu. Matovič dalej mówił do mikrofonu, że partia Kaliniaka i byłego premiera Roberta Ficy jest "skorumpowana, rządzą nią mafijne układy i rozkradli miliardy euro". - Więc przestańcie łaskawie okłamywać ludzi - zakończył były szef słowackiego rządu.
Słowacy będą głosować w przedterminowych wyborach parlamentarnych 30 września. Liderem sondaży pozostaje partia Smer byłego premiera Roberta Ficy, która sprzeciwia się wojskowej pomocy dla Ukrainy. Smer ma poparcie na poziomie około 20 procent. Na drugiej pozycji, ze stratą trzech punktów procentowych, plasuje się Progresywna Słowacja. Trzeci jest Hlas byłego premiera Petera Pellegriniego.
Koalicja rządząca Słowacją, która wygrała wybory w 2020 roku [wygrała partia Zwyczajni Ludzie] rozpadła się we wrześniu 2022 r. Dwa miesiące później - w listopadzie 2022 r. - mniejszościowy już gabinet przegrał głosowanie w parlamencie o wotum zaufania. Na początku stycznia premier Eduard Heger poinformował, że przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 30 września br.
***