Eksplozje na Krymie. Słupy dymu i ognia niedaleko miasta Eupatoria. Atak dronów [WIDEO]

Katarzyna Rochowicz
W czwartek nad ranem doszło do ataku w pobliżu miasta Eupatoria na Półwyspie Krymskim. Według miejscowych źródeł celem ataku dronów była rosyjski system obrony przeciwlotniczej. Z kolei ukraiński wywiad podał, że rosyjskie okręty zaatakowane w środę w stoczni w Sewastopolu nie nadają się już do naprawy.
Zobacz wideo Ukraina zdemontowała herb ZSRR z pomnika "Matki Ojczyzny". Zastąpił go trójząb

Ukraińcy nad ranem atakowali Rosjan za pomocą powietrznych i morskich dronów. Pod ostrzałem znalazły się obiekty na okupowanym Krymie, a także rosyjski okręt na Morzu Czarnym. To kolejny rosyjski atak w tym rejonie w ciągu ostatnich dni. W okolicy miasta Eupatoria na okupowanym przez Rosję Krymie w czwartek rano doszło do kilku eksplozji. Informuje o tym agencja Ukrinform, powołując się na wpisy w mediach społecznościowych. Zamieszczono w nich filmy, na których widać słupy dymu i ognia nad miastem. Według mieszkańców i rosyjskich mediów doszło tam do ataku dronów. 

Wybuchy na Krymie. Atak na miasto Eupatoria

Celem ataku mogła być miejscowa rosyjska jednostka wojskowa. Kolejny cel ataków to rosyjski okręt patrolowy Siergiej Kotow. W jego kierunku, jak przyznaje rosyjskie dowództwo, ukraińskie siły wypuściły 5 bezzałogowych łodzi. Miały być one unieszkodliwione. Ukrinform podaje też, że wstrzymano ruch samochodów na Moście Krymskim, łączącym półwysep z Rosją. Z kolei Ukraińska Prawda donosi, że rosyjskie ministerstwo obrony przekazało, że doszło do ataku dronów na Krym i próbę ataku bezzałogowców na okręt patrolowy Floty Czarnomorskiej Siergiej Kotow. Rosyjskie władze twierdzą, że zestrzelono jedenaście dronów nad Krymem w czwartek rano. 

Agencja UNIAN donosi, że miejscowych źródeł był to atak dronów na rosyjski system obrony przeciwlotniczej rozmieszczony pomiędzy miejscowościami Mołoczne i Ujutne, kilka kilometrów od Eupatorii. Na miejscu mają znajdować się karetki pogotowia.

Zaatakowany Sewastopol. Uszkodzono rosyjskie okręty

W środę z kolei w okupowanym przez Rosję Sewastopolu, w wyniku ukraińskiego ataku uszkodzone zostały dwa rosyjskie okręty, w tym łódź podwodna "Rostów nad Donem". Ukraińcy z powietrza i wody uderzyli tam w stocznię remontową Floty Czarnomorskiej. Zdaniem analityków Ukraińcy do ataku mogli użyć rakiet dostarczonych przez zachód, albo też pocisków własnej produkcji. 

Jak przekazał ukraiński wywiad wojskowy, w wyniku ataku, oprócz łodzi podwodnej, trafiono i uszkodzono duży rosyjski okręt desantowy "Mińsk". Wcześniej Rosjanie przyznali, że stocznię remontową w Sewastopolu Ukraińcy zaatakowali za pomocą 10 rakiet, ale też trzech łodzi bezzałogowych. Ukraiński ekspert wojskowy Ołeksij Hetman podkreślił na antenie telewizji 1+1, że stocznia w Sewastopolu serwisuje rosyjską Flotę Czarnomorską. Ukraińskie ataki mogą poważnie utrudnić ten proces. - Rosyjskie okręty zaatakowane w stoczni w Sewastopolu nie nadają się już do naprawy - przekazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu.

Jak zaznaczył, jeśli Rosjanie nie będą mogli obsługiwać okrętów w Sewastopolu, to będą musieli odprowadzać je co najmniej do Noworosyjska, a to pogorszy ich możliwości szybkiego przygotowania morskich ataków z użyciem rakiet Kalibr. Ataku na Sewastopol, zdaniem eksperta, Ukraińcy mogli dokonać za pomocą brytyjskich rakiet Storm Shadow, francuskich SCALP-ów, bądź też zmodyfikowanych ukraińskich rakiet Neptun.

Wojna w Ukrainie. Bułgaria i Ukraina będą współpracować militarnie

Tego samego dnia ogłoszono, że ministerstwa obrony Bułgarii i Ukrainy ustaliły warunki współpracy wojskowej między oboma krajami. Wkrótce zostanie podpisane memorandum intencyjne.

Treść dokumentu została zatwierdzona w środę przez bułgarski rząd premiera Nikołaja Denkowa. W memorandum określono dość szeroki zakres obszarów dwustronnej współpracy w dziedzinie obronności. Przede wszystkim chodzi o kooperację naukowo-technologiczną. Bułgaria ma pomóc Ukraińcom rozwijać szkolnictwo wojskowe i naukę. Współpraca ma też dotyczyć między innymi rozwoju łączności i nawigacji. Jak podkreślił bułgarski minister obrony Todor Tagariew memorandum jest zgodne z deklaracją poparcia dla ukraińskiego członkostwa w NATO, wyrażoną przez tutejszy parlament w lipcu tego roku. Współpraca ma wzmocnić możliwości współdziałania armii ukraińskiej z Sojuszem Północnoatlantyckim.

Deklaracja bułgarskich władz jest kolejnym elementem zintensyfikowania pomocy, jakiej ten kraj udziela walczącej z rosyjskim najeźdźcą Ukrainie. Poprzednie gabinety udzielały jej niezwykle niechętnie, bądź przechodziła ona przez szereg pośredników tak, aby nie zadrażniać atmosfery w mocno podzielonym bułgarskim społeczeństwie.

Więcej o: