Rosyjski myśliwiec Su-24 rozbił się na terenie obwodu wołgogradzkiego, w rejonie Kałaczewskim - przekazało w oficjalnym oświadczeniu Rosyjskie Ministerstwo Obrony. Do katastrofy maszyny miało dojść we wtorek (12 września). Informacja o zdarzeniu pojawiła się w rosyjskich mediach w późnych godzinach wieczornych.
Według informacji przekazanych przez Rosyjskie Ministerstwo Obrony, myśliwiec nie był uzbrojony, ponieważ odbywał jedynie lot szkoleniowy. Maszyna spadła na obszar niezabudowany i niezaludniony, nie wyrządzając przy tym poważnych szkód. Na miejsce zdarzenia wysłano śmigłowce Mi-8 służb poszukiwawczo-ratowniczych. Na pokładzie Su-24 znajdowała się rosyjska załoga. Jej losy nie są na razie znane.
Do podobnego wypadku, zarówno pod względem okoliczności, jak i jego przebiegu, doszło na południu Rosji pod koniec ubiegłego miesiąca. 29 sierpnia w sąsiedztwie wioski Prudnoje, zlokalizowanej w obwodzie czelabińskim, rozbił się śmigłowiec Mi-8. Według ukraińskich mediów maszyna miała należeć do Federalnej Służby Bezpieczeństwa. W chwili katastrofy śmigłowiec odbywał lot w ramach ćwiczeń lotniczych.
Wśród domniemanych przyczyn zdarzenia wskazywane są nagła awaria silnika oraz zahaczenie o linie wysokiego napięcia, które znajdują się w pobliżu miejsca tragedii. Jak przekazała strona rosyjska, w wyniku wypadku śmierć poniosły trzy osoby obecne na pokładzie maszyny.