Kolaborujący z Rosją gubernator Sewastopola Mychajło Razwożajew napisał na Telegramie, że do zdarzenia doszło około godz. 2 polskiego czasu. Według niego doszło do ataku. Jak podkreślił, zadziałała rosyjska obrona przeciwlotnicza, zestrzeliła siedem z dziesięciu wystrzelonych ukraińskich pocisków manewrujących.
Wybuchł ogromny pożar na terenie tamtejszej stoczni. W Sewastopolu znajduje się główna baza i dowództwo rosyjskiej floty czarnomorskiej, a w stoczni są remontowane okręty tej floty. W wyniku ataku uszkodzone zostały dwa rosyjskie okręty. Ranne zostały co najmniej 24 osoby. Ukraińskie źródła wojskowe nie komentują tych wiadomości.
Z kolei ukraińskie portale informują, że nad ranem Rosjanie zamknęli ruch na moście Krymskim, łączącym okupowany przez Rosję półwysep z rosyjskim Krajem Krasnodarskim.
Tymczasem Władimir Putin spotkał się z Kim Dzong Unem na rosyjskim kosmodromie Wostocznyj w obwodzie amurskim. Tematu rozmów nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że północnokoreański dyktator przyjechał tam specjalnie wyposażonym, pancernym pociągiem po obradach Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku. W składzie delegacji Kima są: minister spraw zagranicznych, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi oraz urzędnicy, nadzorujący przemysł zbrojeniowy i technologie wojskowe - również program jądrowy Pjongjangu.
Według zachodnich obserwatorów spotkanie Kim-Putin jest poświęcone współpracy wojskowej i ewentualnym zakupom przez Rosję północnokoreańskiej broni. Wojskom rosyjskim atakującym Ukrainę szczególnie brakuje amunicji artyleryjskiej. Pjongjang prawdopodobnie posiada dziesiątki milionów sztuk pocisków artyleryjskich i rakietowych wyprodukowanych na bazie sowieckiej technologii. Ewentualne przekazanie części tego arsenału Rosji byłoby dla niej dużym wsparciem inwazji. Według agencji AP gdyby władze Korei Północnej dostarczyły Rosjanom uzbrojenie, prawdopodobnie oczekiwałyby, że Moskwa przekaże im w zamian pomoc energetyczną i żywnościową. - Fakt, że Putin spotka się Kimem, przemierzając cały swój kraj, pokazuje, iż przywódca Rosji musi błagać o pomoc światowego pariasa. Świadczy to o strategicznej porażce Kremla - mówił w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.