Poszukiwany ojciec Sary i jego partnerka opublikowali nagranie. Dwa zdania o dziewczynce

Trwa śledztwo w sprawie śmierci polsko-pakistańskiej 10-latki Sary Sharif, której ciało zostało odnalezione w rodzinnym domu. Policja poszukuje ojca dziewczynki i jego partnerki. Para pokazała się publicznie po raz pierwszy od tragedii. - Cała nasza rodzina w Pakistanie jest głęboko dotknięta tym, co się dzieje. Są zastraszani - powiedziała Beinash Batoolw nagraniu opublikowanym w sieci. O Sarze powiedziała zaledwie dwa zdania.

Ciało 10-letniej Sary o polsko-pakistańskich korzeniach zostało znalezione 10 sierpnia w domu w miejscowości Woking w hrabstwie Surrey w Wielkiej Brytanii. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka doznała "wielu rozległych obrażeń", które utrzymywały się przez dłuższy czas, a przyczyna zgonu najpewniej była "nienaturalna". Brytyjska policja w związku ze sprawą poszukuje ojca dziecka 41-letniego Urfana Sharifa, jego partnerki 29-letniej Beinash Batool oraz jego brata 28-letniego Faisala Malika. Cała trójka kupiła bilety w jedną stronę i 9 sierpnia wyjechała do Pakistanu

Zobacz wideo Zamknęli w bagażniku, wywieźli do lasu i pobili

Zabójstwo 10-latki z polsko-pakistańskiego związku. "Śmierć Sary była wypadkiem"

Policja od blisko miesiąca próbuje ustalić miejsce pobytu rodziny dziewczynki - bezskutecznie. W środę (6 września) portal BBC opublikował film, na którym widać Sharif i Batool. Wideo trwa ponad dwie minuty i jest słabej jakości. Zatem nie wiadomo gdzie, kiedy, ani w jakich okolicznościach zostało nagrane - podkreślają dziennikarze.

Na nagraniu wypowiada się jedynie kobieta. Swoje oświadczenie czyta z kartki. O dziewczynce wspomina jedynie w dwóch zdaniach. - Jest kilka rzeczy, o których chciałabym się wypowiedzieć. Najpierw chciałabym pomówić o Sarze. Śmierć Sary była wypadkiem - twierdzi. Kobieta skupia się przede wszystkim na działaniach policji w Pakistanie. - Cała nasza rodzina w Pakistanie jest głęboko dotknięta tym, co się dzieje. Są zastraszani - mówi Batool. - Naszym głównym zmartwieniem jest, że pakistańska policja będzie nas torturować lub nas zabije. Dlatego postanowiliśmy się ukrywać - podkreśla. - Chcemy współpracować z brytyjskimi władzami i bronić się w sądzie - podsumowuje.

Mehmood Bajwa, szef policji w mieście Dźhelam, gdzie mieszkają bliscy pary, przekazał BBC, że zarzuty o zastraszanie i tortury są fałszywe. Dodał, że jeśli rodzina ma jakieś obawy, to powinna wnieść do sądu wniosek o ochronę.

Matka straciła kontakt z córką dwa lata temu. Wszystko za sprawą Beinash

Matka Sary jest Polką. Rozstała się z Urfanem w 2017 roku. Dziewczynka mieszkała wówczas z kobietą i starszym bratem (dziś 13-letnim). W 2019 roku sąd orzekł jednak, że powinna zamieszkać z ojcem. Olga ujawniła, że od tego czasu tylko dwa razy widziała córkę. Kontakt miał jej utrudniać były mąż pod naciskiem Beinash.

Więcej o: