Rosyjski dron spadł na terytorium NATO. Ministerstwo obrony Rumunii potwierdza

Katarzyna Rochowicz
- Części rosyjskiego drona spadły na terytorium Rumunii - potwierdził w środę rumuński minister obrony narodowej Angel Tilvar. W poniedziałek Bukareszt zaprzeczył incydentowi.

Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Ukrainy Ołeh Nikołenko przekazał w poniedziałek, że podczas nocnego ataku na ukraińskie porty nad Dunajem drony Szahed spadły na terytorium Rumunii. Polityk powoływał się na dane Państwowej Służby Granicznej. Rumuńskie władze zaprzeczały wówczas incydentowi.

Zobacz wideo Pawlak o transformacji energetycznej i imporcie węgla. "Zostałem zaatakowany"

Rosyjski dron spadł na terytorium Rumunii. Szef MON potwierdza

Po dwóch dniach minister obrony narodowej Angel Tilvar potwierdził jednak, że doszło do takiego zdarzenia. - Potwierdzam, że znaleziono fragmenty, które mogą być elementami drona - powiedział w środę Tilvar, którego cytuje agencja Reutera. Dodał, że okoliczni mieszkańcy nie zostali ewakuowani, ponieważ nic nie wskazywało na to, że części stanowią dla nich zagrożenie. Ołeh Nikołenko przekazał w poniedziałek, że dron spadł po rumuńskiej stronie Dunaju.

Rosyjskie drony spadły na terytorium Rumunii. MON w Bukareszcie wcześniej zaprzeczał

Przypomnijmy, że w poniedziałek rumuński MON zdementował tę informację. "Ministerstwo Obrony Narodowej kategorycznie dementuje informacje w przestrzeni publicznej dotyczące sytuacji, która miała miejsce w nocy z 3 na 4 września, w której rzekomo rosyjskie drony spadły na terytorium Rumunii" - głosił oficjalny komunikat.

Jak dodano wówczas, struktury podlegające rumuńskiemu MON "monitorowały w czasie rzeczywistym sytuację wywołaną rosyjskimi atakami przeprowadzonymi przy użyciu dronów". "Środki ataku zastosowane przez Federację Rosyjską w żadnym momencie nie powodowały bezpośredniego zagrożenia militarnego dla terytorium Rumunii lub wód terytorialnych" - napisano w oświadczeniu.

Więcej o: