USA. Skazaniec przeżył karę śmierci. Władze chcą więc przetestować na nim nową metodę egzekucji

"To eksperyment na ludziach" - alarmują organizacje broniące praw człowieka i protestują przeciwko testowaniu nowej metody egzekucji na skazańcu, który przeżył karę śmierci. A tego właśnie chciałby władze stanu Alabama (USA). Nowa metoda polega na zastąpieniu wdychanego powietrza azotem, co doprowadzić ma do niedotlenienia i zgonu przez uduszenie. Jej zwolennicy twierdzą, że jest bezbolesna, choć nigdy wcześniej nie była testowana.

Prokurator generalny stanu Alabama Steve Marshall wystosował do Stanowego Sądu Najwyższego wniosek o zastosowanie nowej metody wymierzania kary śmierci - poinformował portal Associated Press. Egzekucja opierać miałaby się na zastąpieniu wdychanego przez skazańca powietrza azotem, co w efekcie prowadziłoby do niedotlenienia i zgonu.

Zobacz wideo Morawiecki: Jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci

Alabama planuje nową karę śmierci. Nie radzi sobie z powszechnymi metodami   

Krytycy decyzji podjętej przez Steve'a Marshalla zwracają uwagę, że w Alabamie odnotowano ostatnio serię problemów z wykonywaniem kary śmierci - informuje "The Guardian". W samym 2022 roku w tym stanie miały miejsce trzy nieudane, naruszające procedury egzekucje. W przypadku dwóch z nich skazańcy przeżyli, a wykonanie wyroku zostało odroczone. Problemy te poskutkowały nawet tymczasowym zawieszeniem wymierzania kary śmierci oraz śledztwem mającym zbadać źródło problemów.

Metoda z wykorzystaniem azotu miałaby zostać wykorzystana w przypadku skazańca, który przeżył próbę wykonania kary śmierci w listopadzie 2022 roku. Jest nim Kenneth Smith, mężczyzna skazany w roku 1988 za zabójstwo kobiety zlecone i opłacone przez jej męża. Pierwsza próba egzekucji zakończyła się niepowodzeniem. Personel, lekceważąc pierwsze trudności z wprowadzeniem trucizny do żył więźnia, przez kilka godzin nakłuwał go w różnych miejscach ciała.

USA. Organizacje broniące praw człowieka krytykują nową metodę egzekucji

Prawnicy Smitha określają nieudaną egzekucję jako torturę. Krytycy zwracają ponadto uwagę, że zarówno pierwsza próba wymierzenia kary śmierci, jak i późniejszy pomysł zastosowania niesprawdzonej metody, łamią ósmą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, mającą chronić obywatela przed wymierzaniem mu kar okrutnych i nadzwyczajnych.

Decyzja stanu Alabama spotkała się z krytyką ze strony organizacji broniących praw człowieka. - Władze jednoznacznie nie wiedzą, co robią i liczą, że się uda. Państwo traktuje człowieka jak królika doświadczalnego w laboratorium i nazywa to sprawiedliwością - komentowała Maya Foa z grupy Reprieve. "The Guardian" zauważa, że metodę tę jako niehumanitarną wyklucza również Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarzy Weterynarii.

Wykorzystanie metody egzekucji z użyciem azotu jest dozwolone w trzech stanach USA: Alabamie, Mississippi i Oklahomie. Zdaniem zwolenników miałaby ona nie powodować uczucia duszenia i bólu, a więc być w efekcie bardziej humanitarna niż wykorzystanie trucizny. Przeciwnicy zwracają jednak uwagę, że metoda nigdy nie była stosowana ani testowana, a sporządzony niedawno protokół, w którym opisane jest jej zastosowanie, krytykują jako niejasny.

Więcej o: