Gruzja zmieni kurs na prorosyjski? Partia rozpoczyna procedurę odwołania prezydentki

Katarzyna Rochowicz
Rządząca w Gruzji partia Gruzińskie Marzenie rozpoczęła w piatek procedurę odwołania prezydentki Salome Zurabiszwili.

Powodem decyzji są spotkania Zurabiszwili z liderami państw z Unii Europejskiej, które miały być zorganizowane bez zgody rządu.

Zobacz wideo Statek wycieczkowy z Rosjanami przywitany protestem w gruzińskim porcie

Gruzja. Rozpoczęto procedurę odwołania prezydentki Zurabiszwili

Przewodniczący Gruzińskiego Marzenia Irakli Kobachidze powiedział, że jego partia chce odwołania prezydentki, gdyż rzekomo nie reaguje ona na poważne naruszenia konstytucji. Zgodnie z obowiązującą procedurą, w parlamencie rozpoczęto zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie Zurabiszwili. Jak podaje PAP, "po rosyjskiej agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku stanowiska głowy państwa oraz partii rządzącej zaczęły się różnić - przypomina Radio Swoboda i podkreśla, że do rozpoczęcia procedury impeachmentu potrzebne są głosy 100 deputowanych".

Prezydentka spotyka się przywódcami w Europie, gdyż chciałaby przekonać ich do nadania Gruzji statusu kandydata do UE. Decyzja w tej sprawie może zapaść w grudniu, przy czym zgodę muszą wydać przywódcy wszystkich państw członkowskich.

Salome Zurabiszwili sprawuje najwyższy urząd od 2018 roku. Gruzińska opozycja obawia się, że jej ewentualne odwołanie przyczyni się do zmiany kursu politycznego z proeuropejskiego na prorosyjski.

Armenia. Starcia na granicy z Azerbejdżanem

W Gruzji polityczne zamieszanie, tymczasem w regionie władze Armenii i Azerbejdżanu (południowi sąsiedzi Gruzji) poinformowały w piątek o starciach na granicy na północny zachód od spornego rejonu Górskiego Karabachu. Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku wspierany przez Turcję Azerbejdżan zaatakował Armenię.

Ministerstwo obrony Armenii podało, że czterech żołnierzy zginęło, a jeden został ranny w strzelaninie koło wsi Sotk i Norabak. Azerbejdżan poinformował z kolei, że trzech jego żołnierzy zostało rannych wskutek ataku armeńskich dronów. Władze Armenii zarzuciły wczoraj Rosji, że nie reaguje na ataki na jej terytorium mimo sojuszu między oboma krajami.

Konflikt o Górski Karabach trwa od upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. W walkach we wrześniu ubiegłego roku zginęło po obu stronach ponad 300 żołnierzy. W 2020 roku wybuchły walki między Azerbejdżanem a Armenią. Zakończyło je zawarte za pośrednictwem Rosji porozumienie, na mocy którego Armenia miała oddać część spornego terenu, a rosyjskie siły pokojowe zostały rozmieszczone w tak zwanym korytarzu laczinskim, łączącym Górski Karabach z Armenią. Górski Karabach jest zamieszkały w zdecydowanej większości przez Ormian. 

Więcej o: