Do katastrofy prywatnego odrzutowca Embraer Legacy 600C, należącego do Jewgienija Prigożyna, doszło 23 sierpnia w obwodzie twerskim niedaleko Moskwy. Na pokładzie maszyny leciało wówczas 10 osób. Zarówno pasażerowie, jak i członkowie załogi nie przeżyli katastrofy. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej po przeprowadzonych badaniach DNA potwierdził, że jedną z osób uczestniczących w feralnym locie był szef Grupy Wagnera.
Zupełnie inną teorię na temat katastrofy odrzutowca przedstawił rosyjski politolog Walerij Sołowiej. Znany z publicznej krytyki Kremla były profesor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, stwierdził w rozmowie z brytyjską gazetą "Daily Mail", że Prigożyn spodziewał się zamachu na życie, dlatego na pokładzie samolotu znalazł się zamiast niego sobowtór. Co więcej, Władimir Putin ma o tym doskonale wiedzieć. Jak poinformował rosyjski politolog, szef Grupy Wagnera "żyje, ma się dobrze i jest wolny". Sołowiej nie chciał jednak zdradzić, w jakim kraju przebywa przywódca wagnerowców Podkreślił jednak, że nie jest to na pewno Afryka, z którą Prigożyn był dotychczas mocno związany. Prawdziwą lokalizację obiecał ujawnić na początku przyszłego miesiąca.
Sołowiej stwierdził, że samolot, którym miał lecieć Prigożyn został zestrzelony przez rosyjski system obrony powietrznej. - Na pokładzie nie doszło do eksplozji. Został zestrzelony z zewnątrz - podkreślił. Tym samym zakwestionował m.in. ustalenia amerykańskiego wywiadu. Za zamach na życie przywódcy wagnerowców ma odpowiadać rosyjska Rada Bezpieczeństwa. Cały plan natomiast miał poprzeć Władimir Putin. Dodatkowo Sołowiej oskarżył rosyjskie władze o podanie fałszywych wyników badań DNA wykonanych po katastrofie.
Politolog jasno określił także, jaki ma być cel Prigożyna. Jego zdaniem przywódca wagnerowców zamierza zemścić się na rosyjskich elitach i wszystkich tych, którzy uczestniczyli w przygotowaniach do zamachu. Zdaniem profesora Prigożyn ma dostęp do bitcoinów wartych około 1,6 miliarda funtów (około 8 mld złotych). To właśnie tych funduszy użyłby do przeprowadzenia ewentualnego ataku na Kreml. - To w zupełności wystarczy, żeby się zemścić. Jeśli chodzi o ambicję, energię i odwagę, ma ich pod dostatkiem - podkreślił. Według Sołowieja szef Grupy Wagnera ma się ujawnić jeszcze w tym roku.