Strzelanina na Uniwersytecie w Karolinie Północnej. Nie żyje pracownik, podejrzany trafił do aresztu

Na Uniwersytecie w Karolinie Północnej (USA) doszło do strzelaniny. Ofiarą uzbrojonego napastnika padł jeden z pracowników kampusu. Policja aresztowała podejrzanego o oddanie strzałów na terenie placówki. Na razie nie wiadomo, czym kierował się domniemany sprawca.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 28 sierpnia na terenie kampusu Uniwersytetu w Karolinie Północnej (Stany Zjednoczone). Strzały padły krótko po godzinie 13. Jak poinformowało CNN, w wyniku użycia broni przez sprawcę śmierć poniósł pracownik jednego z wydziałów placówki.

Zobacz wideo Zatrzymano taksówkarza podejrzanego o wykorzystanie seksualne pasażerki

Strzelanina na uczelni w Karolinie Północnej. Studenci zabarykadowali się w budynku

Informacja o niebezpiecznym człowieku z bronią, który poruszał się po terenie kampusu, dotarła do władz uczelni chwilę po strzelaninie. Po uruchomieniu alarmu ochrona uniwersytetu nakazała studentom wejść do budynku, a następnie zamknąć wszystkie drzwi i okna. Zabezpieczeni w ten sposób młodzi ludzie czekali, aż uzbrojeni policjanci przeszukają teren kampusu. Ostatecznie podejrzanego o wszczęcie strzelaniny zatrzymano po godzinie 14:30 (lokalnego czasu). Domniemany sprawca został umieszczony w areszcie śledczym. Po godzinie 16 władze uniwersytetu wydały komunikat informujący o jego ujęciu. Z powodu zajścia zajęcia na kampusie zostały odwołane w poniedziałek i wtorek.

Jak przekazała miejscowa policja, na tym etapie dochodzenia niemożliwe jest wskazanie motywu, jakim kierował się podejrzany. Nie wiadomo również, czy sprawca i jego ofiara znali się już wcześniej. Policja odmówiła mediom udzielenia szczegółowych informacji na temat tożsamości zmarłego i podejrzanego, kierując się dobrem śledztwa. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono również broni, z której strzelał napastnik.

USA. Rodzinne tragedie z bronią. Trzylatek zastrzelił swoją roczną siostrę

Strzelaniny odbywające się na terenie szkół i uczelni wyższych to nie jedyny tego problem w USA wynikający z łatwego dostępu do broni. Równie przerażająco wyglądają statystyki przypadkowych postrzeleń dokonanych przez dzieci. Co roku dochodzi tam do 300 incydentów z bronią z udziałem nieletnich, które nierzadko kończą się śmiercią. W połowie lipca w stanie Kalifornia Trzyletni chłopiec przypadkowo strzelił w głowę swojej rocznej siostry. Dziecko zginęło na miejscu.

Więcej o: