W środę wieczorem w obwodzie twerskim pod Moskwą w Rosji doszło do katastrofy prywatnego odrzutowca Embraer Legacy 600C, który należał do szefa Grupy Wagnera. Na pokładzie maszyny miał być Jewgienij Prigożyn i dziewięć innych osób - wszyscy zginęli.
Federalna Agencja Transportu Lotniczego wszczęła śledztwo. Niektóre fragmenty rozbitego samolotu odnaleziono dopiero po kilku godzinach od momentu katastrofy. Skrzydło miało znajdować ponad dwa kilometry od miejsca katastrofy.
Oprócz Jewgienija Prigożyna w samolocie było z nim dwóch jego zastępców. Rosyjski kanał Baza na Telegramie i portal MK.ru publikują listę pasażerów z krótkimi informacjami, które zabrano na temat poszczególnych osób:
W katastrofie samolotu zginęło również troje członków załogi:
W Rosji trwa śledztwo w sprawie katastrofy samolotu należącego do szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Biznesmen oskarżany przez międzynarodową społeczność o terroryzm miał znajdować się na pokładzie. Część komentatorów nie wyklucza jednak, że śmierć Prigożyna mogła zostać sfingowana. Ukraińska agencja Unian przywołuje opinię doradca szefa MSW Ukrainy Wiktora Andrusiwa. Wyjaśnił on, kto może stać za likwidacją lidera Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna i co może wskazywać na morderstwo.
Jedną z decyzji po buncie Prigożyna było danie [ministrowi obrony Siergiejowi] Szojgu i [szefowi sztabu generalnego Walerijowi] Gierasimowowi czasu na pokazanie wyników ich działań do września. Jeśli nie byłoby żadnych efektów, wówczas Prigożyn ponownie wszedłby do gry, ale tym razem z nowym ministrem obrony i szefem sztabu generalnego. Tak więc zabicie Prigożyna oznacza, że Szojgu i Gierasimow zawiedli i nie mieli innych opcji, jak tylko likwidację szefa wagnerowców
- cytuje Unian Według Andrusiwa "po tym incydencie w Federacji Rosyjskiej będzie więcej prób zamachów".