W środę wieczorem w regionie Tweru pod Moskwą doszło do katastrofy prywatnego odrzutowca Embraer Legacy 600C. Na jego pokładzie miał znajdować się między innymi szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Według informacji przekazanych przez rosyjską agencję informacyjną RIA Novosti w katastrofie odrzutowca zginęło dziesięć osób - jedną z nich miał być Prigożyn. Federalna Agencja Transportu Lotniczego wszczęła śledztwo ws. katastrofy. Dopiero kilka godzin po katastrofie śledczy odnaleźli fragment skrzydła zniszczonej maszyny. Miał się on znajdować ponad dwa kilometry od miejsca katastrofy.
Reżimowe media podają, że potwierdzono śmierć koordynatora Grupy Wagnera. Jednak niezależni eksperci zwracają uwagę, że na razie śledczy prowadzący dochodzenie w sprawie katastrofy nie podali wyników identyfikacji zwłok.
Jednocześnie Rosyjska Agencja Lotnicza "Rosawiacja" poinformowała, że Jewgienij Prigożyn i Dmitrij Utkin znajdowali się na liście pasażerów. Agencja lotnicza poinformowała, że według przewoźnika, który obsługiwał Embraera, na pokładzie oprócz Jewgienija Prigożyna znajdowały się następujące osoby:
Oraz członkowie załogi:
CNN zauważa także, że numery na szczątkach silnika samolotu widoczne na nagraniu z rzekomego miejsca katastrofy pasują do samolotu zarejestrowanego na Prigożyna. Na filmie widoczne są cztery ostatnie cyfry numeru rejestracyjnego na szczątkach silnika: 2795. Samolot Prigożyna jest zarejestrowany jako RA-02795.
Jak poinformowały rosyjskie media niezależne, na miejscu katastrofy lotniczej w okolicach wsi Kużienkino w obwodzie twerskim znaleziono zwłoki wszystkich pasażerów i członków załogi. Na pokładzie było dziesięć osób, w tym trzech członków załogi. Ratownicy pracujący na miejscu mieli znaleźć ciała wszystkich osób. Są jednak w stanie, który nie pozwala na natychmiastową identyfikację.
Niezależne media przypominają, że do katastrofy doszło dwa miesiące po nieudanym buncie wagnerowców. Część niezależnych komentatorów ma wątpliwości, czy Jewgienij Prigożyn rzeczywiście znajdował się na pokładzie maszyny. Inni są zdania, że szef wagnerowców zginął, ponieważ miał wielu wrogów, w tym Władimira Putina. Denis Korotkow z serwisu śledczego "Dosje" nie jest przekonany, że Prigożyn naprawdę zginął w katastrofie lotniczej. Także niezależny publicysta Siergiej Kowalcznko dopuszcza możliwość mistyfikacji.