Krwawe wybory w Ekwadorze. Jeden kandydat na prezydenta zabity, inni w hełmach i kamizelkach

Katarzyna Rochowicz
W Ekwadorze doszło do serii niebezpiecznych zdarzeń z udziałem polityków. W ubiegłym tygodniu poinformowano o śmierci jednego z ośmiu kandydatów na prezydenta Ekwadoru - Fernando Villavicencio, który został zastrzelony. Kilka dni później Otto Sonnenholzner, inny kandydat, przekazał, że znaleźli się w pobliżu miejsca, gdzie doszło do strzelaniny. W niedzielę w Ekwadorze odbywają się wybory.

W niedzielę 20 sierpnia w Ekwadorze odbywają się wybory parlamentarne i prezydenckie. Dziesięć dni wcześniej zginął jeden z kandydatów na prezydenta, Fernando Villavicencio. Mężczyzna został zastrzelony, gdy opuszczał wiec wyborczy w stolicy kraju - Quito. 59-latek został postrzelony w głowę. Przewieziono go do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. W strzelaninie rannych zostało dziewięć innych osób, w tym dwóch policjantów. W chwili zabójstwa Villavicencio był ochraniany.

Polityk prowadził kampanię przeciwko przemocy gangów i korupcji w Ekwadorze. Był także dziennikarzem śledczym. Kilka dni później poinformowano o strzelaninie w pobliżu innego kandydata. W ubiegły piątek z kolei napastnicy oddali około 30 strzałów do jednego z burmistrzów.

Zobacz wideo Pożary na Teneryfie. Służby ewakuują turystów i mieszkańców

Wybory w Ekwadorze. Kandydat na prezydenta Fernando Villavicencio został zastrzelony

59-letni Fernando Villavicencio mówił, że otrzymywał groźby śmierci od gangów, a jego polityczne obietnice walki z przestępczością zorganizowaną uczyniły go ich "potężnym wrogiem". Villavicencio otrzymywał groźby od gangu Los Choneros w ubiegłym miesiącu.

Rodzina mężczyzny oskarżyła państwo o przestępstwo "morderstwa przez umyślne zaniechanie" i złożyła skargę prawną przeciwko rządowi. Rodzina twierdzi, że nie był on odpowiednio chroniony. Jak podaje BBC, obecny prezydent Ekwadoru Guillermo Lasso powiedział, że za zabójstwem stoi "przestępczość zorganizowana".

Gissella Cecibel Molina, przyjaciółka Villavicencio, została ranna podczas strzelaniny. - Nie damy się pokonać mafiosom, skorumpowanym politykom, którzy chcą zostać wybrani do zgromadzenia, [gangowi] Latin Kings, meksykańskiemu [kartelowi] Zetas, Albańczykom, którzy teraz działają w kraju, szantażystom, porywaczom i wszystkim tym, którzy terroryzują ludność - powiedziała Molina. 

Ekwador. Gangi narkotykowe opublikowały nagrania w sieci

Po morderstwie Villavicencio, w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, w którym uzbrojeni mężczyźni w kominiarkach przyznali się do morderstwa. Mężczyźni twierdzą, że należą do Los Lobos, którzy są rywalami gangu Los Choneros.

Jednak kilka godzin później w sieci pojawił się kolejny film, w którym inna grupa mężczyzn - tym razem bez masek - twierdziła, że to oni są Los Lobos. Zaprzeczyli w nim, że są odpowiedzialni za zabójstwo polityka i stwierdzili, że za poprzednie nagranie odpowiadają ich rywale. Oba gangi mają znaczną władzę w kraju - opisuje BBC. Villavicencio jest pierwszym kandydatem na prezydenta, który został zamordowany w Ekwadorze od czasu zabójstwa Abdona Calderona Muñoza w 1978 roku. 

Ekwador. Strzelanina kilka metrów od kandydata na prezydenta

Jak donosi CNN, kilka dni później inny kandydat na prezydenta Ekwadoru był świadkiem strzelaniny. Otto Sonnenholzner powiedział, że jadł śniadanie z żoną i córkami w restauracji, kiedy wybuchła strzelanina. - Kilka minut po przybyciu do restauracji doszło do strzelaniny po pościgu policyjnym kilka metrów od miejsca, w którym byliśmy - relacjonował Sonnenholzner, były wiceprezydent kraju. Jak dodał, ani jemu, ani jego rodzinie nic się nie stało. - To kolejny przykład tego, z czym Ekwadorczycy mają do czynienia na co dzień - powiedział. W sobotę 19 sierpnia Polityk zażądał wszczęścia śledztwa w sprawie strzelaniny, dzień przed pójściem Ekwadorczyków do urn wyborczych.

- Jako mąż i ojciec wiem, że nikt nie powinien przez to przechodzić. Żaden chłopiec ani dziewczyna w naszym kraju, ani na świecie nie powinni żyć w strachu - mówił polityk. - Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, nie poddamy się. Odrzucamy przemoc i doceniamy odwagę, z jaką Ekwadorczycy opuszczą swoje domy, aby głosować z odwagą i odpowiedzialnością za lepszy Ekwador - dodał.

Policja twierdzi, że strzelanina nie miała związku z wyborami i nie była wymierzona w Sonnenholznera i jego rodzinę - informuje CNN. "Policja krajowa potwierdza swoje zobowiązanie do walki z przestępczością, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim Ekwadorczykom" - głosi oświadczenie, którego treść przytacza amerykańska stacja.

Strzelanina w Ekwadorze. Burmistrz: Próbowali mnie zabić

To jednak nie wszystko, w piątek 18 sierpnia Francisco Tamariz, burmistrz nadmorskiego miasta La Libertad w Ekwadorze poinformował, że napastnicy oddali 30 strzałów w jego pojazd. Wewnątrz pojazdu była także jego żona. Na szczęście nic mu się nie stało. "Próbowali mnie zabić" - napisał Tamariz na portalu X (dawny Twitter). "W ciągu kilku sekund podziurawili pojazd kulami" - przekazał z kolei na Facebooku. Na nagraniu Tamariz jest w kamizelce kuloodpornej. 

Różnego rodzaju osłony to chleb powszedni kandydatów na prezydenta. W kamizelce kuloodpornej i hełmie publicznie pojawia się Christian Zurita, którego partia Movimiento Construye wystawiła po zabójstwie Vilavicencio. Zurita również jest dziennikarzem i zajmował się m.in. korupcją na szczytach władz.

Kamizelkę kuloodporną nosi też Yaku Perez, były przewodniczący organizacji zrzeszającej ludność Keczua. Wszyscy kandydaci są ochraniani przez prywatne firmy, ale również uzbrojoną po zęby policję.

Więcej o: