Dramat na Hawajach. Jason Momoa apeluje do turystów: Nie przyjeżdżajcie na Maui

Jason Momoa zaapelował, aby turyści nie przyjeżdżali na hawajską wyspę Maui, którą dotknęły ogromne pożary. Aktor podkreślił, że podróżujący utrudniają akcję ratunkową.

Jason Momoa urodził się na Hawajach. W sobotę ten popularny amerykański aktor zaapelował do turystów, którzy planują odwiedzić Maui, aby tego nie robili. "Nie wmawiajcie sobie, że jesteście teraz potrzebni na wyspie, która tak bardzo ucierpiała" - podkreślił. Dodał, że tamtejsza społeczność potrzebuje czasu, aby naprawić zniszczenia i opłakać zmarłych. Aktor zaznaczył, że podróżujący utrudniają działania na miejscu i zaapelował, aby nie rezerwować pobytu w hotelu, ponieważ przyjmują one teraz poszkodowanych mieszkańców. Momoa podziękował również wszystkim, którzy wsparli Hawaje w tym trudnym czasie.

Zobacz wideo Pożar na Sycylii. Widok z Giardini-Naxox

Ogień trawi Hawaje. Rośnie liczba ofiar

Przypomnijmy, do 93 osób wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów na Hawajach - poinformowały władze hrabstwa Maui. Najwięcej osób zginęło w mieście Lahaina, które znajduje się na tej wyspie. Miejscowa policja podaje, że służby przeszukały tam jedynie niewielką część pogorzeliska i dlatego ofiar będzie z pewnością więcej.

Gubernator Hawajów Josh Green na konferencji prasowej mówił, że straty po pożarze mogą sięgać nawet sześciu miliardów dolarów. - Na zachodnim Maui zniszczonych lub uszkodzonych zostało 22 tysiące budowli, 86 procent z nich to budynki mieszkalne. Na Kauai dotknięte zostały 544 budowle, a 96 procent z nich to budynki mieszkalne - podkreślił. Josh Green dodał, że to od rządzących w stolicy zależy, kiedy można zacząć odbudowę. Chodzi o pozyskanie środków dla tych, którzy wszystko stracili.

Amerykańskie media piszą, że pożar na Hawajach jest najtragiczniejszym w Stanach Zjednoczonych od ponad stu lat. Telewizja NBC podała, że w sumie tysiąc osób zostało uznanych za zaginione.

Więcej o: