Most Krymski spowity dymem. Rosjanie: To zasłona ustawiona przez służby

W sobotę około południa media społecznościowe obiegły nagrania mostu Krymskiego spowitego dymem. Wstępne nieoficjalne doniesienia wskazywały na możliwy atak. Tymczasem rosyjskie władze okupacyjne twierdzą, że "dwa pociski wroga" zostały zestrzelone, a most nie jest uszkodzony.

Szef administracji okupacyjnej na Krymie Siergiej Aksionow poinformował na swoim profilu na Telegramie, że "w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej siły obrony powietrznej zestrzeliły dwa pociski wroga". "Most Krymski nie został uszkodzony. Prosimy o zachowanie spokoju i zaufanie wyłącznie do oficjalnych źródeł informacji" - zaapelował Rosjanin. Jego doradca przekazał z kolei, że "zasłona dymna została ustawiona przez służby specjalne" a "ruch zostanie wkrótce wznowiony".

Ukraina uderza w zaplecze agresora

Przypomnijmy: w nocy z piątku na sobotę drony zaatakowały okupowany przez Rosjan Krym. Około 20 bezzałogowców spadło w różnych rejonach półwyspu, wywołując panikę wśród mieszkańców i turystów.

Ukraiński Sztab Generalny podał natomiast, że w ciągu minionej doby agresor ostrzelał terytorium Ukrainy 85 razy, wykorzystując rakiety, drony i artylerię dalekiego zasięgu. Są zabici i ranni. Ukraina podejmuje próby przebicia się przez obronę agresora w rejonach Bachmutu i w obwodzie chersońskim. Natomiast Rosjanie atakują w okolicach Kupiańska. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego w ciągu minionej doby w Donbasie i na południu Ukrainy doszło do 30 starć z wojskami agresora.

Zobacz wideo Większy dostęp do broni w Polsce - tak czy nie? [SONDA]
Więcej o: