Eksplozja w zakładzie w obwodzie moskiewskim. Pracowano nad nowym bombowcem Tupolewa

Rosyjski zakład, w którym w środę doszło do eksplozji drona, uczestniczył w pracach nad nowoczesnym bombowcem dla sił powietrznych Federacji Rosyjskiej - informuje niezależny portal Agents.media. Mowa o maszynie, która ma być m.in. niewykrywalna dla radarów.

Do eksplozji na terenie Zagorskich Zakładów Optyczno-Mechanicznych w mieście Siergijew Posad w obwodzie moskiewskim doszło w środę w godzinach popołudniowych. 43 osoby zostały ranne, doszło do zniszczenia czterech budynków i uszkodzenia dwudziestu. "Wysadzona w powietrze fabryka w obwodzie moskiewskim brała udział w pracach nad bombowcem typu stealth nowej generacji" - podaje niezależny rosyjski portal Agents.media. Dziennikarze śledczy wskazują, że zakład zajmował się nie tylko produkcją części optycznych do celowników do rosyjskich czołgów, ale od 2019 r. uczestniczył również w budowie strategicznego bombowca dalekiego zasięgu.

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński o chodzeniu na grzyby: Nie damy sobie zabrać tej wolności!

Portal wskazuje, że po ubiegłorocznym ataku Rosji na Ukrainę przestano ujawniać państwowe kontrakty zawierane przez zakład. Jedna z zawartych wcześniej umów opiewa na kwotę 69 mln rubli i obowiązuje do 2027 r. Klientem zakładu był państwowy instytut badawczy "Ekran", który również zajmuje się rozwojem sprzętu dla lotnictwa wojskowego. Głównym wykonawcą projektu jest firma Tupolew, a klientem państwowym jest Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Rosja. Eksplozja w zakładzie w obwodzie moskiewskim

Agents.media wskazuje, że firma Tupolew od 14 lat pracuje nad bombowcem przenoszącym pociski rakietowe dalekiego zasięgu. Ma w nim zostać wykorzystana m.in. technologia stealth, która utrudnia wykrywanie takiej maszyny przez radary. "Samolot będzie zdolny do przenoszenia istniejących i przyszłych strategicznych pocisków manewrujących, bomb precyzyjnych, broni hipersonicznej i będzie wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt łączności i walki elektronicznej" - czytamy na portalu.

Moskwę w czwartek kolejny raz zaatakowały drony. Eksplozje i pożary zanotowano w rejonach dwóch lotnisk: Domodiedowo i Wnukowo. Oba porty wprowadziły czasowe ograniczenia w ruchu pasażerskim. Niezależne serwisy internetowe podały, że w Domodiedowie wybuchł pożar w serwisie samochodowym. Nad miasteczkiem w nocy unosił się słup czarnego dymu. Bezzałogowiec miał też spaść na granicy obwodów kałużskiego i moskiewskiego, niedaleko lotniska Wnukowo.

Więcej o: