- Kontrofensywa jest złożona. Prawdopodobnie jest wolniejsza niż ktokolwiek by chciał - powiedział Wołodymyr Zełenski we wtorkowym wywiadzie. Podkreślił jednak, że kontrofensywa "jest wtedy, gdy armia posuwa się naprzód i nie cofa się". - I to jest ważny pozytyw. Inicjatywa jest w rękach Ukrainy - powiedział Wołodymyr Zełenski. - Bardzo ciężko jest walczyć tak długo. Jest to bardzo trudne, gdy brakuje jednej lub drugiej broni. Wiem tylko, że jest to trudne dla nas, ale wiem też na pewno, że jest to trudniejsze dla Rosjan. W naszych oczach jest zmęczenie, ale w ich oczach jest strach - stwierdził prezydent.
Zełenski podkreślił, że Rosja w przeciwieństwie do Ukrainy, może szybciej zakończyć tę wojnę, bez niepotrzebnych ofiar. - Chodzi o to, aby opuściła nasze terytorium. Ponieważ Ukraina nie zamierza kontynuować wojny na terytorium Federacji Rosyjskiej. To nigdy nie było naszym celem. Na tym polega różnica. Oni mają gdzie wrócić, a my nie - zaznaczył Zełenski.
W poniedziałek wieczorem Rosjanie zaatakowali Pokrowsk we wschodniej Ukrainie. Liczba poszkodowanych w ataku rakietowym wzrosła do 88. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do siedmiu osób. Jak przekazał szef władz obwodu donieckiego Paweł Kyryłenko, wśród zabitych i rannych znajdują się zarówno żołnierze, policjanci, ratownicy, jak i cywile.
Ranni w najcięższym stanie zostali przetransportowani do placówek medycznych w sąsiednim regionie. Na miejscu pracują eksperci od materiałów wybuchowych, policjanci i ratownicy medyczni. Służby zbierają zeznania, oceniają zniszczenia, a także pomagają mieszkańcom Pokrowska. Z miejsca uderzenia rosyjskich rakiet usunięto już 63 tony gruzu.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, pisząc o tragedii w Pokrowsku, zaapelował o "powstrzymanie rosyjskiego terroru". "Każdy, kto walczy o wolność Ukrainy, ratuje życie. Wszyscy na świecie, którzy pomogą Ukrainie, razem z nami pokonają terrorystów. Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za wszystko, co zrobiła w tej strasznej wojnie" - napisał w poniedziałek na Telegramie.
Przypomnijmy, że Instytut Badań nad Wojną w raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu stwierdził, że sytuacja w Ukrainie nadal sprzyja obrońcom, pomimo ograniczonych postępów w dotychczasowej kontrofensywie. Amerykański think tank przedstawił trzy sposoby na sukces ukraińskiej kontrofensywy. "Po pierwsze, obecny ukraiński zmechanizowany przełom może się powieść, a Ukraińcy mogą go wykorzystać na tyle głęboko, by odciąć część lub całość rosyjskich linii. Po drugie, siły rosyjskie, już cierpiące na poważne problemy z morale i inne problemy systemowe, mogą załamać się pod presją i zacząć wycofywać się w sposób kontrolowany lub niekontrolowany. Po trzecie, stała presja i kampania antyterrorystyczna wspierana przez duże wysiłki, takie jak ten, który jest obecnie w toku, może wygenerować luki w rosyjskich liniach, które siły ukraińskie mogą wykorzystać początkowo lokalnie, a następnie do głębszych penetracji" - pisał ISW, oceniając dwa pierwsze scenariusze jako mało prawdopodobne, ale możliwe.
Trzecia, najbardziej prawdopodobna opcja zależy od tego, czy Zachód zapewni Ukrainie stały dopływ sprzętu, prawdopodobnie przez wiele miesięcy, tak aby Ukraina mogła utrzymać swoją presję, dopóki siły rosyjskie nie pokażą pęknięć na linii frontu, które strona ukraińska będzie mogła wykorzystać.