Katastrofa ukraińskiego śmigłowca z szefem MSW na pokładzie. Ujawniono przyczyny

Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy postawiło zarzuty funkcjonariuszom Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. W toku śledztwa okazało się, że ich działania miały doprowadzić 18 stycznia 2023 roku do katastrofy śmigłowca i śmierci 17 osób, w tym kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

18 stycznia w katastrofie śmigłowca w Browarach pod Kijowem zginęło 17 osób, w tym czworo dzieci. Wśród ofiar był także szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski. 31 osób, w tym 13 dzieci, odniosło różnego rodzaju obrażenia fizyczne. Po wypadku prezydent Zełenski napisał, że zlecił Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy we współpracy z Narodową Policją Ukrainy zbadanie wszystkich okoliczności zdarzenia.

Zobacz wideo Wolontariusze pomagają uprzątnąć katedrę w Odessie, która ucierpiała podczas rosyjskiego ataku 23.07

Katastrofa ukraińskiego śmigłowca z szefem MSW. "Rażące naruszenie zasad"

Z najnowszych informacji wynika, że w dniu katastrofy nastąpiło rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa lotów śmigłowcem. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli urzędnicy Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze (DBR) przekazało, że maszyna nie posiadała dokumentów upoważniających do wykonywania innych rodzajów lotów niż loty ratownicze. "Przygotowując się do lotu, dowódca załogi nie został poinformowany o danych meteorologicznych na całej trasie planowanego ruchu, w szczególności o wyjątkowo niekorzystnych warunkach pogodowych nad miastem Browary" - informuje belsat.eu.

W toku śledztwa ustalono ponadto, że załoga nie była upoważniona do lotów w trudnych warunkach pogodowych i nie posiadała niezbędnych certyfikatów. Jednocześnie ze względu na trudne warunki pogodowe śmigłowiec musiał lecieć na bardzo niskiej wysokości, która była nawet niższa niż wysokość budynków na trasie. "Podczas przelotu w przestrzeni nad Browarami dowódca załogi zauważył przeszkodę - wielokondygnacyjny budynek - i zaczął wykonywać manewr przelotu - szybko nabrał wysokości, stracił orientację w przestrzeni i kończąc manewr, z powodu braku niezbędnych umiejętności, dopuścił do zderzenia śmigłowca z ziemią" - czytamy.

Wojna w Ukrainie. Sytuacja na froncie

Ukraińska armia w ciągu minionej doby kontynuowała działania ofensywne na trzech odcinkach frontu. Z informacji podanych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że najskuteczniejsze ataki przeprowadzone zostały w rejonie Bachmutu, w Zaporożu i w okolicach Berdiańska. W ocenie Wadima Skibickiego z ukraińskiego wywiadu najskuteczniejsze działania to takie, które niszczą zaplecze logistyczne agresora, utrudniając prowadzenie akcji odwetowych. Przedstawiciel służb wywiadowczych Ukrainy podkreślił, że kontrofensywa charakteryzuje się nie szybkim tempem, ale nieprzewidywalnością i precyzją. W ciągu minionej doby ukraińskie wojska przeprowadziły też operacje uderzeniowe na rosyjską infrastrukturę morską w Kraju Krasnodarskim. Najpierw bezzałogowe łodzie uszkodziły rosyjski okręt desantowy w rejonie Noworosyjska, a później w Cieśninie Kerczeńskiej ostrzelały statek wiozący niebezpieczne substancje chemiczne.

Więcej o: