Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zamieścił w mediach społecznościowych 30 lipca wpis, w którym groził użyciem broni jądrowej w Ukrainie. Dmitrij Miedwiediew twierdził, że "rosyjscy żołnierze swoimi działaniami powstrzymują globalny konflikt". Jego słowa spotkały się z reakcją senatora USA.
Dmitrij Miedwiediew oznajmił, że jeśli Ukraina odniosłaby sukces z kontrofensywą i zajęła część rosyjskiego terytorium, to Rosja byłaby zmuszona w odpowiedzi użyć broni atomowej. Polityk powołał się we wpisie na dekret Władimira Putina o podstawach polityki państwa w zakresie odstraszania jądrowego z 2 czerwca 2020 roku. Jak informuje PISM (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), dokument zakłada, że broń jądrowa może zostać użyta nie tylko w odpowiedzi na atak bronią masowego rażenia. Rosja może odpowiedzieć również na atak konwencjonalny, który zagraża istnieniu kraju lub jego sojuszników.
Amerykański senator Lindsey Graham odpowiedział na niedzielny wpis Dmitrija Miedwiediewa. "Do moich rosyjskich przyjaciół, którzy mówią o użyciu broni nuklearnej na Ukrainie: musicie zrozumieć, że to byłby atak na samo NATO, biorąc pod uwagę bliskość Ukrainy do terytorium NATO. Czas wytrzeźwieć, uświadomić sobie, że wasza barbarzyńska inwazja na Ukrainę nie działa, wycofać się i uratować wielu młodych Rosjan przed bezsensowną śmiercią" - napisał Lindsey Graham. Pod wpisem polityk dodał link do artykułu "The Times" o niedawnych groźbach, które wygłaszał Dmitrij Miedwiediew.
Jak informowaliśmy, na początku lipca Dmitrij Miedwiediew obrażał w mediach społecznościowych prezydenta USA Joe Bidena. "Biden obiecuje ładunki kasetowe i ponownie kusi neonazistów w Kijowie perspektywą wejścia do NATO, które oznacza trzecią wojną światową"- brzmiał wpis Rosjanina. Ponadto Miedwiediew nazwał prezydenta USA "zaspanym staruszkiem". Jego wypowiedź była reakcją na słowa doradcy Joe Bidena, który oznajmił, że jego kraj dostarczy Ukrainie amunicję kasetową.