W sobotę po południu kolumbijskie "El Tiempo" przekazało, że prokuratura zatrzymała Nicolása Petro, syna prezydenta tego kraju Gustavo Petro oraz jego byłą żonę Days Vásquez.
Dochodzenie w tej sprawie rozpoczęło się w marcu. Prokuratura zarzuca synowi kolumbijskiego prezydenta Nicolasowi Petro przyjęcie łapówek od handlarzy narkotyków. W zamian mężczyzna miał zagwarantować grupie przestępczej dołączenie do porozumienia pokojowego, które jego ojciec zawarł z bojownikami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii. Nicolas Petro odrzuca oskarżenia prokuratury.
Jak donosi "El Tiempo", kolumbijska opozycja zabrała głos w sprawie syna prezydenta Petro. Miguel Uribe, senator z frakcji Centro Democrático, powiedział, że "Petro musi wziąć na siebie odpowiedzialność. Pamiętajmy, że Nicolás otrzymał od mafiosów pieniądze, które zostały przeznaczone na sfinansowanie kampanii prezydenckiej".
- Wspaniałość jego [prezydenta - red.] wypowiedzi potwierdza nasz pogląd, że jest on demokratą i obrońcą praworządności, nawet w najtrudniejszych próbach, jakie każdy może przejść - powiedział z kolei zwolennika prezydenta, były minister Alfonso Prada.
Dziennik zwraca uwagę, że chociaż jak dotąd wszystkie dochodzenia koncentrują się na Nicolásie Petro, w miarę postępu śledztwa dochodzenia mogą ostatecznie skupić się na finansowaniu kampanii prezydenta Petro, ponieważ syn prezydenta jest badany pod kątem domniemanych nielegalnych datków, które otrzymał i przekierował z kampanii swojego ojca.
Zatrzymanie swojego syna i byłej synowej potwierdził prezydent Kolumbii Gustavo Petro. "Mój syn Nicolás i jego była żona Days zostali aresztowani przez prokuraturę. Jako człowieka i ojca bardzo boli mnie widok tak wielkiej autodestrukcji i fakt, że jeden z moich synów trafia do więzienia" - napisał Petro.
Jak dodał, jako głowa państwa zapewnia, że "prokuratura ma wszelkie gwarancje, aby postępować zgodnie z prawem". Z kolei prokuratorowi generalnemu przekazał, że nie będzie interweniował w tej sprawie. "Niech prawo swobodnie kieruje procesem" - napisał prezydent. Swojemu synowi prezydent życzył "szczęścia i siły". "Niech te wydarzenia ukształtują jego charakter i niech zastanowi się nad własnymi błędami" - dodał.
Tymczasem hiszpańskojęzyczny oddział CNN donosi, że w marcu Petro zwrócił się do prokuratora generalnego o przeprowadzenie niezbędnych dochodzeń. "W związku z informacjami, które krążą w opinii publicznej na temat mojego brata Juana Fernando Petro Urrego i mojego najstarszego syna, Nicolása Petro, zwracam się do prokuratora generalnego kraju o przyspieszenie wszystkich niezbędnych dochodzeń" - napisał Petro w oświadczeniu.
Oświadczenie Petro zbiegło się w czasie z publikacją w tygodniku "Semana". Była żona Nicolása Petro, twierdziła w wywiadzie z dyrektorką magazynu, Vicky Dávilą, że syn prezydenta otrzymał duże sumy pieniędzy od byłych handlarzy narkotyków, polityków i innych osób skazanych za korupcję. Vásquez stwierdziła również, że powiedziała o tym prezydentowi.