Indonezja. Była zazdrosna, bo przyjaciółka wzięła ślub? Dosypała jej cyjanku do kawy

Mirna i Jessica były najlepszymi przyjaciółkami. Gdy jednak doszło między nimi do sprzeczki, jedna nie mogła wybaczyć drugiej. Długo skrywała zazdrość o jej życie, po czym postanowiła je zniszczyć.

Wayan Mirna Salihin pochodząca z Dżakarty (Indonezja) w 2007 roku rozpoczęła studia w Billy Blue College of Design w Sidney (Australia). Tam poznała Jessicę Kumalę Wongso, która z czasem stała się jej najlepszą przyjaciółką. Dziewczyny trzymały się razem przez cały okres studiów. Po ich zakończeniu Mirna wróciła do Indonezji, natomiast Jessica na stałe zamieszkała w Sidney. Ich relacja trwała, utrzymywały kontakt telefoniczny. W pewnym momencie doszło jednak do sporu. Jessica miała opowiedzieć przyjaciółce o swojej nieudanej relacji z chłopakiem (w mediach pojawiają się doniesienia, że miał brać narkotyki - "The Guardian"). Mirna doradziła, by dziewczyna z nim zerwała dla własnego dobra, ta miała wówczas wpaść w szał i zerwać kontakt. 

Zobacz wideo Była dziewczyna Fajbusiewicza przechrzciła jego imię. Czy została zamordowana?

Jessica przyjechała do Indonezji, zaproponowała spotkanie przy kawie

6 stycznia 2014 roku doszło do tragedii. Jessica była wówczas w Dżakarcie i zaproponowała przyjaciółce, by się spotkały. Ta miała się nieco obawiać, dlatego do spotkania dołączył też ich inny wspólna koleżanka ze studiów. Wongso do kawiarni przyjechała na dłuższą chwilę przed spotkaniem. Zamówiła trzy kawy, usiadła przy stoliku, na którym postawiła też kilka toreb. W ten sposób pozostawała niewidoczna dla obsługi i kamer. Wykonała kilka ruchów i przestawiła torby na siedzenie - relacjonował "The New York Times"

Mirna z koleżanką przybyły na miejsce. Zgodnie z nagraniami monitoringu później wszystko działo się bardzo szybko. Kobieta wzięła łyk kawy, miała powiedzieć, że dziwnie smakuje, a po kilku minutach upadła i zaczęła się trząść. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych zmarła kilka godzin później. W organizmie zmarłej wykryto ślady cyjanku, nie udało się jednak zbadać kawy, którą piła poszkodowana. Jessica miała bowiem jeszcze w kawiarni sugerować na głos, że jej przyjaciółka została otruta, dlatego obsługa zabrała napój. Sprawdzono sprzęt, ale inni klienci nie skarżyli się na niedogodności, kawę wylano. 

 

Proces pełen znaków zapytania. Prokuratura: Miała plan zemsty

Po sekcji zwłok Wongso była kilkukrotnie przesłuchiwana, aresztowana została 30 stycznia. Podczas procesu prokuratura twierdziła, że Jessica zaplanowało morderstwo przyjaciółki, bo miała czuć się urażona radą dotyczącą zerwania z chłopakiem. Ponadto kobieta miała być zazdrosna, że Mirna niedawno wzięła ślub. Zwrócono też uwagę na zeznania pracowników restauracji, którzy przekazali, że Wongso nie okazywała żadnych emocji, gdy jej przyjaciółka wpadła w konwulsje i nie próbowała jej pomóc. 

Co ciekawe, toksykolog, który zeznawał w obronie oskarżonej, twierdził, że ilość cyjanku znaleziona w ciele ofiary, nie wystarczyłaby, by ją zabić, sędziowie odrzucili te zeznania. Jessica została uznana za winną i skazana na 20 lat pozbawienia wolności. 

Więcej o: