Dwóch amerykańskich urzędników, którzy chcieli zachować anonimowość, przekazało "NYT", że Ukraina obecnie prowadzi główne natarcie kontrofensywy, a także przerzuca więcej jednostek i sprzętu na najbardziej wysunięty na zachód odcinek frontu w obwodzie zaporoskim. Takie informacje miała podać Amerykanom strona ukraińska.
Niezależny portal Meduza informuje z kolei, że Ukraina wysyła na front tysiące doskonale wyszkolonych żołnierzy. Wcześniej dziennikarze amerykańskiej sieci Politico poinformowali zaś, że ukraińskie oddziały wyposażone w nowoczesny zachodni sprzęt, trzymane były dotychczas w rezerwie i nie uczestniczyły w pierwszej fazie kontrofensywy.
Agencja Bloomberg podała, że ukraińskiej armii udało się przerwać rosyjską obronę w rejonie zaporoskim. Dzięki temu Kijów będzie mógł na tym odcinku rozwinąć kontrnatarcie. Niezależni analitycy tłumaczą, że ukraińska armia chce dojść do Morza Azowskiego, aby kontrolować pas, który oddzieli okupowany Krym od pozostałych regionów zajętych przez agresora. W ten sposób Rosjanie zostaną pozbawieni możliwości zaopatrywania swoich oddziałów walczących na południu Ukrainy.
W czerwcu i na początku lipca analitycy wyjaśniali, że pierwszym zadaniem ukraińskiej kontrofensywy jest zdezorientowanie najeźdźców, wybicie ich z rytmu i zmuszenie do wycofania się na drugą linię obrony. Dopiero w drugiej fazie planowane są szturmy, które zamkną Rosjan w kotłach, odetną od aprowizacji i zmuszą do opuszczenia zajętych terenów.
Instytut Badań nad Wojną w najnowszym raporcie z frontu w Ukrainie studzi jednak emocje. Jak podkreśla, może to być dopiero początek głównego natarcia sił ukraińskich. "Zachodni oficjele niepotrzebnie rozbudzają oczekiwania szybkich i gwałtownych postępów, którym siły ukraińskie raczej nie będą w stanie sprostać. Przedstawiają także prognozy dotyczące możliwych ukraińskich dróg natarcia, które prawdopodobnie nie powinny były być upubliczniane" - komentują krytycznie analitycy think tanku. W raporcie czytamy, że "ISW nadal ocenia, że siły ukraińskie mogą osiągnąć znaczne korzyści w trakcie swoich operacji kontrofensywnych". Jak jednak podkreślają analitycy, "takie zdobycze prawdopodobnie będą wymagały więcej czasu i przeplatane będą okresami zastojów".