USA. Lider republikanów zamarł podczas konferencji prasowej. Nie był w stanie wydusić słowa

Przywódca mniejszości republikańskiej w Senacie Mitch McConnell prowadził konferencję prasową. Nagle zamilkł i stał dłuższą chwilę z zaciśniętymi ustami. Z pomieszczenia wyprowadził go jego zastępca, który jest lekarzem.

81-letni lider republikanów w Senacie Mitch McConnell wygłaszał wstępne uwagi na temat rocznego projektu ustawy o polityce obronnej, kiedy niespodziewanie przestał mówić. Polityk stał przy pulpicie z zaciśniętymi ustami przez 19 sekund, wpatrując się przed siebie. Następnie został wyprowadzony i skierowany do biura przez swojego zastępcę Johna Barrasso - z zawodu lekarza. Niedługo później McConnell wrócił na konferencję prasową o własnych siłach.

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy powiedział, że wszystko jest w porządku. Zapytany, czy jest w pełni zdolny do wykonywania swojej pracy, odparł twierdząco. Kiedy wieczorem opuszczał Kapitol, rozmawiał krótko z dziennikarzami. - Prezydent dzwonił, żeby sprawdzić, jak się czuję - zdradził. Rzecznik Białego Domu potwierdził, że Joe Biden rozmawiał z McConnellem.

Zobacz wideo Duda po szczycie w Wilnie: NATO będzie cały czas wspierało Ukrainę

Przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy powiedział wcześniej dziennikarzom, że nie martwi się o zdrowie McConnella. Jak dodał, widział się z nim po konferencji prasowej na regularnym spotkaniu.

Polityk ma problemy zdrowotne. Był hospitalizowany

CNN przypomina, że 8 marca br. McConnell potknął się i upadł. Był hospitalizowany. Lekarze zdiagnozowali u niego wstrząs mózgu. W efekcie upadku doszło do niego także do niewielkiego złamania żebra. Lider mniejszości republikańskiej w amerykańskim Senacie wyszedł ze szpitala 13 marca, ale do pracy wrócił dopiero w połowie kwietnia.

Republikanin zasiada w wyższej izbie Kongresu USA od 1985 r. Jeszcze nie postanowił czy w 2026 r. będzie ubiegał się o reelekcję.

Więcej o: