Connor zgwałcił i zabił siostrę. Jej zwłoki zbezcześcił inny mężczyzna. Zapadł werdykt

Connor Gibson wykorzystał seksualnie swoją siostrę, a następnie ją zabił. Ciało dziewczyny znalazł Stephen Corrigan. Nie zawiadomił jednak policji, lecz zgwałcił zwłoki. Mężczyźni nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Sąd niebawem ogłosi wyrok.

Do straszliwego zdarzenia doszło 26 listopada 2021 r. na przedmieściach Glasgow. 16-letnia Amber spotkała się z bratem Connorem w parku w Hamilton. Młody mężczyzna wykorzystał ją seksualnie, a następnie udusił. Parę godzin później na ciało dziewczyny natknął się przypadkowy przechodzień - 45-letni Stephen Corrigan. Z ustaleń śledczych wynika, że zgwałcił on zwłoki i odszedł. Dwa dni później (28 listopada) ciało Amber zostało odnalezione. Było pokryte błotem. 

Zobacz wideo Jak wygląda proces oskarżonego w procesie karnym? "Tylko raz widziałam, żeby po wyroku zaczął płakać"

"Amber, wszyscy będziemy za tobą tęsknić. Szczególnie ja..."

Śledczy sprawdzili nagrania z kamer miejskiego monitoringu. Widać na nich, jak rodzeństwo wchodzi razem do parku, ale do domu wraca już sam 20-latek. 1 grudnia Connor Gibson został aresztowany. Dzień wcześniej opublikował na Facebooku pożegnalny wpis. "Amber, przez resztę czasu będziesz latać wysoko. Wszyscy będziemy za tobą tęsknić. Szczególnie ja. Kocham cię, rudy karzełku" - cytuje jego treść "The Guardian".

 

Funkcjonariusze sprawdzili także nagrania z kamer zainstalowanych w mieszkaniu Connora. Okazało się, że po spotkaniu z siostrą mężczyzna pozbył się od razu ubrań, które miał na sobie. Policjanci dzięki śladom DNA dotarli również do Stephena Corrigana.

Prokurator: Dosłownie żadna część jej ciała nie pozostała nietknięta

Mężczyźni stanęli przed sądem. Proces trwał 13 dni. Prokurator w mowie końcowej podkreślił, że na ciele Amber znaleziono 39 śladów DNA, w tym także pochodzących od 45-letniego Stephena Corrigana. - Dosłownie żadna część jej ciała nie pozostała nietknięta - dodał. 

Zdaniem obrońcy Connora nie ma wystarczających dowodów na to, że to jego klient jest odpowiedzialny za śmierć 16-latki. - Czy można kogoś skazać za morderstwo i nie wiedzieć dokładnie, kiedy doszło do śmierci? Nie ma nawet żadnych dowodów na to, że pan Gibson dotykał szyi ofiary - mówił w sądzie.

Ława przysięgłych uznała mężczyzn za winnych. Sąd niebawem ogłosi wyrok

We wtorek (25 lipca) ława przysięgłych wydała werdykt. Connor Gibson został uznany za winnego morderstwa i napaści seksualnej. Stephen Corrigan odpowie za niepowiadomienie służb i znieważenie zwłok. Mężczyźni nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Niebawem sąd ogłosi wyrok - podaje "Daily Mail".

Więcej o: