Na terenie Białorusi coraz więcej sprzętu wojskowego Grupy Wagnera. To prawie 750 jednostek

W bazie rosyjskiej Grupy Wagnera w centralnej Białorusi stacjonuje prawie 750 jednostek sprzętu wojskowego - wynika z analizy zdjęć satelitarnych zrobionych przez serwis Planet Labs. Oznacza to, że od poprzedniego tygodnia najemnicy mają jedną trzecią sprzętu więcej.
Zobacz wideo Co w przypadku nuklearnego ataku Rosji? Duda: Państwa NATO stosownie odpowiedzą

Z analizy zdjęć satelitarnych zrobionych przez serwis Planet Labs wynika, że w bazie rosyjskiej Grupy Wagnera we wsi Cel w centralnej Białorusi stacjonuje prawie 750 jednostek sprzętu wojskowego. W porównaniu ze zdjęciami z zeszłego tygodnia liczba sprzętu wyrosła o jedną trzecią. Są to przede wszystkim samochody, autobusy oraz ciężarówki wojskowe. Zauważono także kilku pojazdów pancernych, które przybyły do bazy najemników wczoraj.

Na terenie Białorusi coraz więcej sprzętu wojskowego Grupy Wagnera

Od 11 lipca na terytorium Białorusi wjechało 11 kolumn transportowych Grupy Wagnera. Wywiad ukraińskiej armii ocenia liczbę stacjonujących na Białorusi wagnerowców na 3,5 tysiąca. W poniedziałek zaczęli szkolić jednostki białoruskich wojsk wewnętrznych. Poinformowało o tym Radio Swoboda, cytując zastępcę dowódcy wojsk wewnętrznych, pułkownika Siarheja Hrabiennikaua. Powiedział on na konferencji prasowej w Mińsku, że wagnerowcy są "zdyscyplinowanymi i zmotywowanymi wojownikami i dzielą się swoim doświadczeniem bojowym z białoruskimi jednostkami sił specjalnych".

Wojska wewnętrzne Białorusi nie wchodzą do składu sił zbrojnych kraju. Według konstytucji, ich zadaniem jest "zapewnienie bezpieczeństwa publicznego i ustroju konstytucyjnego". Podczas masowych demonstracji po sfałszowanych wyborach w 2020 roku zostały one wykorzystane przez reżim Aleksandra Łukaszenki do zdławienia protestów społecznych. Wśród oficerów i żołnierzy tych jednostek jest dużo Rosjan i przedstawicieli narodów Kaukazu, którzy traktują Białoruś jak okupowany kraj.

Amerykański Instytut Badań nad Wojną ocenia, że najemnicy z Grupy Wagnera "raczej nie dołączą do działań wojennych w Ukrainie w dającej się przewidzieć przyszłości, ponieważ brakuje im wymaganego ciężkiego uzbrojenia". W nowym raporcie analitycy cytują źródło, które informuje, że "pozostałe siły Wagnera opuszczą okupowany obwód ługański do 1 sierpnia, ponieważ rosyjskie Ministerstwo Obrony zażądało, aby wagnerowcy opuścili strefę 'operacji specjalnej' do tego dnia".

Kolejne sankcje UE wobec Białorusi

Jest zgoda ambasadorów unijnych krajów na kolejne sankcje wobec Białorusi. Projekt sankcji Komisja Europejska przygotowała pod koniec stycznia, o czym jako pierwsza informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia, i od tego czasu toczyły się negocjacje. Jak ustaliła Beata Płomecka, najnowszy pakiet białoruskich sankcji zawiera wszystkie elementy, które były w styczniowym pakiecie. Przede wszystkim rozszerzona ma być czarna lista osób z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie. Znalazły się na niej osoby odpowiedzialne za prześladowanie i skazanie Andrzeja Poczobuta. Jeśli chodzi o sankcje sektorowe, to w pakiecie jest broń i amunicja. Jest uderzenie w białoruski eksport towarów i technologii podwójnego zastosowania wykorzystywanych do celów wojskowych, produkty znalezione na polu bitwy na Ukrainie i technologie lotnicze. Polska wspierana przez Litwę wielokrotnie apelowała w ostatnim czasie o zgodę na nałożenie sankcji na białoruski reżim. Podkreślała, że jeśli Unia Europejska ma skutecznie walczyć z obchodzeniem sankcji wobec Rosji, to musi także rozszerzyć restrykcje wobec Białorusi. Ostatni raz Unia nałożyła sankcje na reżim w Mińsku rok temu.

Więcej o: