Malediwy. Ukraiński polityk z partii Zełenskiego przyłapany na wakacjach w pięciogwiazdkowym hotelu

Katarzyna Rochowicz
Poseł Jurij Aristow wiceprzewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu w Radzie Najwyższej Ukrainy, wywodzący się z partii Sługa Narodu został oskarżony w związku z wakacjami na Malediwach - podaje "Ukraińska Prawda". Ukraiński polityk miał również sfałszować dokumenty.

Jak podała "Ukraińska Prawda", pracownicy Państwowego Biura Śledczego we współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy badają legalność wakacyjnego wyjazdu posła Jurija Aristowa z frakcji Sługa Narodu w czasie rosyjskiej agresji Rosji na Ukrainę. Według ustaleń śledczych Aristow, który jest także wiceprzewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu w Radzie Najwyższej Ukrainy, miał spędzać wakacje w hotelu na prywatnej wyspie Ithaafushi na Malediwach. Polityk miał tam przebywać od 5 czerwca do 22 lipca bieżącego roku.

Zobacz wideo "Nie da się dziś przyjąć Ukrainy do NATO". Stanowcza deklaracja Andrzeja Dudy

Ukraiński polityk spędził ponad miesiąc na Malediwach. Sfałszował także swoje dokumenty

Polityka na wakacjach w hotelu na Malediwach wyśledzili dziennikarze serwisu Slidstvo.Info. Zadzwonili oni pod numer malediwskiego hotelu podany na stronie internetowej. Pracownicy ośrodka potwierdzili, że Aristow rzeczywiście był ich gościem, ale już się wymeldował.

Według dokumentów polityk miał przebywać w turystycznym raju z uwagi na swoją działalność służbową. We wtorek 25 lipca prokurator generalny na podstawie zgromadzonych materiałów i informacji rozpowszechnianych w mediach wszczął postępowanie karne w sprawie "wprowadzenia nieprawdziwych informacji w dokumentach dotyczących podróży za granicę przez wiceprzewodniczącego Rady Najwyższej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu".

W ramach prowadzonego dochodzenia śledczy badają, w jaki sposób polityk mógł wyjechać na wakacje na Malediwy pomimo wydanego zakazu podróżowania za granicę. "W szczególności zbadana zostanie sprawa świadomego wprowadzenia nieprawdziwych informacji do oficjalnych dokumentów dotyczących jego wyjazdu, a mianowicie dotyczących czasu trwania, celu i krajów jego podróży służbowej" - pisze portal. We wtorek Aristow poinformował, że rezygnuje z mandatu deputowanego.

Ukraińskie media donoszą ponadto, że w dniu 10 lipca poseł podczas pobytu za granicą poprosił o zwolnienie lekarskie w jednej z prywatnych placówek medycznych w Kijowie do dnia 19 lipca włącznie. Nie przeprowadzono jednak żadnych badań lekarskich. Podczas wakacji na Malediwach w kompleksie hotelowym Waldorf Astoria Maldives razem z posłem przebywali także jego żona i dzieci.

Funkcjonariusze organów ścigania przeprowadzili przeszukanie w mieszkaniu polityka. Zarekwirowano m.in. paszport uprawniający do wyjazdów zagranicznych i inne dokumenty. Wobec polityka toczy się także postępowanie karne w sprawie fałszerstwa. 48-latkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

w 2019 r. Jurij Aristow został wybrany deputowanym ludowym IX kadencji z ramienia partii Sługa Narodu. Jest członkiem frakcji o tej samej nazwie. W grudniu 2022 roku Aristow został wybrany wiceprzewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu. Przed wyborem do Rady Najwyższej Ukrainy Aristow był partnerem biznesowym Wołodymyra Zełenskiego, zauważa Slidstvo.Info.

"Batalion dubajski". Była premierka Ukrainy na wakacjach w Dubaju

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia tego roku portal "Ukraińska Prawda" opublikował z kolei nagrania i zdjęcia byłej premierki Ukrainy Julii Tymoszenko przebywającej na prywatnej plaży podczas wakacji w Dubaju. 

Według ustaleń serwisu polityczka była widziana 5 stycznia na wyspie Palma Jumeirah, która słynie z luksusowych hoteli. Tymoszenko była tam razem z mężem na prywatnej plaży pięciogwiazdkowego hotelu "Kempinski". Jak podawał portal, Ukrainka bardzo starała się, by nikt jej nie rozpoznał. Jednak w momencie gdy zauważyła, że została dostrzeżona, natychmiast opuściła plażę. W jej obronie stanęli koledzy z partii, którzy mówili, że pojechała odwiedzić rodzinę swojej córki i nie ma w tym nic nagannego. Dziennikarze pytali jednak: dlaczego zięć przywódczyni Batkiwszczyny nie znajduje się na linii frontu albo w obronie terytorialnej czy też nie działa wśród wolontariuszy, tylko w "batalionie dubajskim".

Urlopy ukraińskich polityków. Szlaban na wyjazdy zagraniczne zaostrzony

W lutym bieżącego roku Gabinet Ministrów Ukrainy zmienił zasady przekraczania granicy w stanie wojennym. Dotąd podróżować za granicę nie mogli mężczyźni w wieku poborowym i kobiety służące w wojsku. Nowy zakaz objął także kobiety w służbie cywilnej - urzędniczki państwowe i deputowane do władz różnych szczebli.

Zakaz został zaostrzony po uprzednich wycieczkach ukraińskich polityków. Jednym z takich przypadków oprócz Tymoszenko, był zastępca prokuratora generalnego Ołeksij Symonenko, który wyjechał świętować Nowy Rok do Hiszpanii. W Tajlandii z kolei dziennikarze zauważyli deputowanego Mykołę Tyszczenkę, który -  jak tłumaczył - prowadził ważną misją państwową w celu "poprawienia interakcji z przedstawicielami społeczności ukraińskiej w Królestwie Tajlandii". Cel wizyty zaskoczył nie tylko kolegów partyjnych, ale także przewodniczącego Rady Najwyższej Rusłana Stefanczuka, który stwierdził, że nie podpisał wyjazdu służbowego pana Tyszczenki. Tego samego dnia Tyszczenko został usunięty z frakcji Sługa Narodu i z szeregów tej partii.

Przypomnijmy, że wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret, który zabrania urzędnikom państwowym i samorządowym opuszczać granice Ukrainy podczas pełnoskalowej wojny, którą wypowiedziała Rosja. Wyjątek stanowią wyjazdy służbowe.

Więcej o: