Ambasadorka Wielkiej Brytanii przy ONZ Barbara Woodward przekazała, że - zgodnie z informacjami brytyjskiego wywiadu - rosyjskie wojsko może rozszerzyć swoje ataki na ukraińskie statki ze zbożem, w tym na cywilną żeglugę na Morzu Czarnym. Ostrzec przed tym prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego miał premier Rishi Sunak.
Brytyjski wywiad ma także informacje, że Rosja umieściła dodatkowe miny morskie na podejściach do ukraińskich portów. - Musimy zgodzić się z oceną USA, że jest to skoordynowany wysiłek, by obwiniać Ukrainę za wszelkie ataki na statki cywilne na Morzu Czarnym - powiedziała dziennikarzom ambasadorka Wielkiej Brytanii przy ONZ.
Rosja nie przedłużyła umowy na eksport ukraińskiego zboża, która wygasła w ubiegły poniedziałek. W porozumieniu podpisanym w lipcu ubiegłego roku w Turcji Rosja zobowiązała się nie atakować ukraińskich statków wiozących zboże z portu w Odessie. Wcześniej zalegało tam 20 milionów ton zboża, na które czekały kraje Afryki i Bliskiego Wschodu. Podpisanie porozumienia oznaczało, że udało się zażegnać narastający od tygodni kryzys żywnościowy na świecie. Teraz widmo kryzysu pojawiło się ponownie.
Władimir Putin powiedział, że nie przedłużył porozumienia, bo - jak twierdzi - społeczność międzynarodowa nie dotrzymała zobowiązań wobec Rosji. Chodzi o kwestie eksportu rosyjskiego zboża, choć dyktator wyraźnie dawał do zrozumienia, że tak naprawdę dąży do zniesienia sankcji gospodarczych nałożonych przez Zachód, po tym jak Rosja napadła na Ukrainę. Moskwa chce między innymi ponownego włączenia kilku rosyjskich banków do międzynarodowego systemu płatności Swift. Jednak już kilka tygodni temu przedstawiciele Unii Europejskiej podkreślali, że jest to niemożliwe.