Powódź błyskawiczna w Rabce-Zdroju. Lokalne media piszą o "armagedonie"

W Rabce-Zdroju i okolicznych wsiach doszło do powodzi błyskawicznej. Zalane zostały ulice i posesje, woda zrywała asfalt, wyrywała przydrożne barierki i wybijała ze studzienek kanalizacyjnych.

W poniedziałkowe popołudnie nad Rabką-Zdrojem przeszła nawałnica. W ciągu 30 minut w mieście spadło 35 litrów deszczu na metr kwadratowy. Ulewa spowodowała, że z brzegów wystąpił potok Słonka i doszło do powodzi błyskawicznej. 

Mieszkańcy Rabki zamieszczają w mediach społecznościowych liczne nagrania, na których widać, że rwąca woda nie tylko zalała ulice, ale też zerwała asfalt, zniszczyła wał i wyrywała barierki. Na wideo można też zobaczyć też wodę ze studzienki "buchającą" wysoko ponad poziom chodnika. 

Lokalny serwis gorce24.pl w relacji zdjęciowej pokazuje zerwane kładki dla pieszych, zniszczone drogi czy piętrzącą się wodę i pisze o "armagedonie w Rabce-Zdroju".

Na nagraniu poniżej widać z kolei Rdzawkę, wieś w gminie Rabka-Zdrój.

Trudna sytuacja jest też w oddalonej o ok. 70 km Bochni. Jak podał serwis Bochnia 112.pl, zalane zostały ulice, budynki i lokale usługowe. Z żywiołem walczy kilkanaście zastępów straży pożarnej. 

Prawie 200 interwencji zanotowali strażacy w związku z burzami, jakie przechodzą przez Małopolskę. Najwięcej zgłoszeń napływa z powiatów górskich: limanowskiego i nowotarskiego, a także z okolic Krakowa. Na Limanowszczyźnie po uderzeniu pioruna zapaliła się stodoła i budynek gospodarczy. W miejscowości Konina, w powiecie limanowskim w wyniku piorunu zapalił się budynek gospodarczy - mówi Hubert Ciepły, rzecznik małopolskiej straży pożarnej. - Spłonęły maszyny i około 70 sztuk drobiu. W tej akcji bierze udział 11 samochodów strażackich i ponad 50 strażaków - mówił Hubert Ciepły.

W wyniku nawałnic nikt nie ucierpiał. Strażacy wyjeżdżają także do udrażniania studzienek kanalizacyjnych i wypompowywania wody z piwnic. Akcje strażaków mogą potrwać do wieczora.

Więcej o: