Carlethia Nichole Russell zaginęła w czwartek późnym wieczorem. 25-latka zgłosiła wówczas służbom, że widzi małe dziecko, chodzące samotnie przy autostradzie międzystanowej 459 niedaleko miasta Hoover w stanie Alabama. Po zgłoszeniu dziewczyna miała zatrzymać swój samochód, by podejść do dziecka, o czym powiadomiła członka swojej rodziny. Jednak gdy policja przyjechała na miejsce wezwania, zastała jedynie uruchomiony pojazd i rzeczy, które należały do zaginionej. Funkcjonariusze nie znaleźli w okolicy ani dziewczyny, ani wspomnianego dziecka - informuje policja z miasta Hoover.
Od czasu tajemniczego zaginięcia 25-latki, policja prowadziła poszukiwania. Ostatecznie dziewczyna odnalazła się w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazują media, Carlethia Nichole Russell, po 48 godzinach od rozpoczęcia poszukiwań, nieoczekiwanie wróciła do domu. "Medycy przybyli na miejsce, aby ocenić jej stan zdrowia i przewieźli ją do lokalnego szpitala" - przekazała policja w oświadczeniu, które cytuje lokalna stacja WBRC.
Wciąż nie wiadomo, w jakich okolicznościach zaginęła 25-latka, gdzie była przez dwa dni i jaki jest jej stan zdrowia. Służby nie wyjaśniły również, czy odnalazło się dziecko, które dziewczyna miała widzieć przy autostradzie. Policja przekazała, że na ten moment próbuje ustalić szczegóły tego zdarzenia, ale dotychczas nikt nie zgłaszał zaginięcia dziecka.