Radio Swoboda, powołując się na szefa regionalnej administracji wojskowej Jurija Malaszkę, podaje, że w środę (12 lipca) w Zaporożu rozbił się "niezidentyfikowany obiekt latający" należący do wroga. Do zdarzenia doszło w dzielnicy mieszkalnej.
Według Ukraińskiej Prawdy w jednym z parków miejskich spadł dron. W zdarzeniu rannych zostało co najmniej 18 osób, w tym sześcioro dzieci, dziewięć kobiet i trzech mężczyzn. Wszystkie te osoby podczas ataku przebywały na otwartej przestrzeni. Pięcioro rannych, w tym jedno dziecko, zostało skierowanych na leczenie ambulatoryjne. Jedna z kobiet, które ucierpiały w ataku, ma ranę szarpaną nóg, pozostałe osoby uskarżają się na umiarkowane lub łagodne urazy związane z odłamkami.
- Organy ścigania ustalają, czym dokładnie Rosjanie zaatakowali miasto Zaporoże. Pozostałości materiałów wybuchowych zostały już zebrane i przesłane do analizy. Wróg celował bezpośrednio w teren parku. Osoby odniosły lekkie i średnie obrażenia, wszystkim zapewniona jest pomoc medyczna - mówił Jurij Malaszko na antenie Suspilne, jak cytuje strona administracji. Malaszko zaapelował także do mieszkańców, by ci byli ostrożni i "nie dotykali gruzu, który nadal może być niebezpieczny" - cytuje Interfax.
Szef administracji wojskowej Kijowa Serhij Popko przekazał, że w nocy w kilku dzielnicach Kijowa spadły szczątki dronów. Ukraińska obrona powietrzna wykryła i zniszczyła kilkanaście dronów, które w nocy wleciały w przestrzeń miasta. To trzeci dzień z rzędu, kiedy Rosjanie atakują ukraińską stolicę irańskimi dronami Szahed. Zanotowano dwoje rannych. Uszkodzonych zostało kilka budynków. Zniszczenia mogą też się pojawić w trzech innych obwodach.