Wołodymyr Zełenski uczestniczy w szczycie NATO w Wilnie. Prezydent Ukrainy spotkał się na rozmowę z szefem Sojuszu Jensem Stoltenbergiem. Podczas konferencji z dziennikarzami zdarzył się niezręczny moment.
Dziennikarka USA Today zwróciła się do Wołodymyra Zełenskiego: - Dzisiaj po południu spotka się pan z prezydentem Bidenem. Co chce pan osiągnąć w wyniku tego spotkania? Jak chce pan go przekonać, że Ukraina gotowa jest do członkostwa w NATO? Gdy spotka się pan z prezydentem Bidenem i będzie pan rozmawiał zapewne nie tylko o amunicji klasterowej, czyli kasetowej, ale również o innych systemach wojskowych, jakie chcecie uzyskać od administracji amerykańskiej, których jeszcze nie dostaliście. I pytanie do sekretarza generalnego: jak szybko oczekuje pan, że kraje NATO przekażą Ukrainie F16, o które prosił prezydent Zełenski?
- Jeżeli chodzi o F16 to też pytanie do mnie czy do sekretarza generalnego? - dopytywał Zełenski. - Nie, nie, to było pytanie do mnie, ale ty odpowiedz - odpowiedział mu Stoltenberg. - Nie, ty odpowiadaj na to pytanie - powiedział na to ukraiński prezydent i dodał: - Możesz odpowiedzieć na wszystkie te pytania, które teraz padły.
Doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan powiedział 7 lipca, że jego kraj dostarczy Ukrainie amunicję kasetową. Sullivan podkreślił, że Ukraina będzie używać tej amunicji do obrony kraju, a Rosjanie stosują ją od początku wojny do ataków na cele cywilne. Dodał, że ukraińskie władze zobowiązały się minimalizować ryzyko dla ludności cywilnej w razie użycia tego rodzaju amunicji.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow wyraził natomiast przekonanie, że amunicja kasetowa, jaką jego kraj ma otrzymać od Stanów Zjednoczonych, przyczyni się do odzyskania przez Ukrainę terytoriów okupowanych obecnie przez Rosję i pomoże ocalić życie wielu ukraińskich żołnierzy. Zapewnił jednocześnie, że ta amunicja nie będzie wykorzystywana na terytorium Rosji.
Stosowanie takiej amunicji jest zabronione w ponad stu krajach świata. Pociski tego rodzaju rozpadają się na małe ładunki, które mogą razić ludzi na dużym obszarze. Jeśli ładunek nie wybuchnie, to może stwarzać zagrożenie przez wiele lat. 30 maja 2008 podczas konferencji w Dublinie 111 państw poparło zakaz używania bomb kasetowych. Od głosu wstrzymała się m.in. Polska, mająca na wyposażeniu kilka typów bomb kasetowych RBK, LBKas-250, ZK-300. Konwencja o zakazie użycia amunicji kasetowej weszła w życie 1 sierpnia 2010. Konwencji nie podpisały m.in. Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny i Polska.