Francja. Wciąż ani śladu po dwuipółletnim Emile'u. Wioskę zamknięto dla przyjezdnych

Wciąż nie ma śladu po dwuipółletnim Emile'u, który zaginął w sobotę w Vernet w południowej Francji. W związku z poszukiwaniami we wtorek wioska została odcięta - wjazd do niej mają wyłącznie mieszkańcy. Śledczy nie wykluczają, że udział w zaginięciu dziecka mogły mieć osoby trzecie.

W poszukiwania dwuipołrocznego Emile'a, który zaginął w sobotę 8 lipca w miejscowości Vernet na południu Francji, zaangażowało się łącznie ponad 800 osób. Do akcji włączono helikoptery, drony wyposażone w kamery termowizyjne oraz specjalnie wyszkolone psy tropiące. Wielokrotnie głośno odtwarzano wiadomość głosową od matki Emile'a, w nadziei, że znajomy głos wywabi chłopca z kryjówki. Niestety na próżno. W związku z brakiem rezultatów we wtorek wprowadzono kilka zmian w akcji poszukiwawczej.

Zobacz wideo Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?

Francja. Zaginięcie dwuipółrocznego Emile'a. Wioska zamknięta dla przyjezdnych

Marc Chappuis, prefekt regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, zapowiedział wcześniej, że poszukiwania będą od teraz "bardziej skoncentrowane". Od godziny 8 we wtorek możliwość wjazdu i wyjazdu z Vernet mają wyłącznie mieszkańcy tej wsi. Trwają ich przesłuchania, zeznaje także matka Emile'a. Policja sprawdza również połączenia telefoniczne, które wykonano w okolicy w chwili zaginięcia dziecka - poinformowała telewizja BMFTV.

Zaginięcie Emile'a. Policja bierze pod uwagę m.in. porwanie i "zdarzenie w rodzinie"

Jeśli chodzi o hipotezy dotyczące losów chłopca, śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza. Zakładają m.in., że Emile mógł wpaść do pobliskiego wąwozu, ulec wypadkowi z udziałem samochodu lub ciągnika albo zostać porwanym (np. przez przestępcę seksualnego). Biorą też pod uwagę wersję, w której dziadkowie chłopca nie mówią całej prawdy i ukrywają jakieś zdarzenie w rodzinie. Służby podkreślają przy tym, że sprawa wciąż jest wyjaśniana - podał lokalny dziennik "Midi Libre".

- Wciąż nie mamy żadnych wskazówek, żadnych informacji, żadnego szczegółu, który pomógłby nam rozwikłać tę sprawę. Jesteśmy w tym samym punkcie, co wczoraj o tej samej porze - powiedział na popołudniowej konferencji Remy Avon, prokurator z gminy Digne-les-Bains, cytowany przez gazetę "La Provence".

Więcej o: