- Ukraina będzie w Sojuszu, bo od tego zależy bezpieczeństwo na wschodniej flance NATO - powiedział Wołodymyr Zełenski. Dodał, że ukraińskie władze pracują nad tym, aby algorytm uzyskania członkostwa był jak najbardziej przejrzysty i szybki. - Nawet jeśli pojawiają się różne stanowiska, to i tak oczywiste jest, że Ukraina zasługuje na to, by być w Sojuszu. Nie teraz - teraz jest wojna, ale potrzebujemy jasnego sygnału. Ten znak jest potrzebny w tej chwili. Jestem wdzięczny wszystkim przywódcom, każdemu krajowi, którzy tak mówią i którzy przyjęli odpowiednie wspólne deklaracje i oświadczenia w sprawie naszej integracji. Większość Sojuszu jest wyraźnie po naszej stronie. Odwaga ukraińskich bohaterów starła kurz historii ze wszystkie wartości, dla ochrony których powstało NATO - podkreślił.
Zełenski podkreślił, że priorytety jego spotkań w Wilnie "są jasne". Zaznaczył, że należą do nich kompleksowa ochrona przeciwlotnicza dla całego terytorium kraju oraz broń na front. - Jestem pewien, że dla naszych żołnierzy nadejdą z Wilna dobre wiadomości - dodał. Dwudniowy szczyt NATO rozpoczyna się we wtorek w Wilnie. Głównym tematem ma być dalsze wsparcie dla Ukrainy. Politycy z krajów Sojuszu mają dać Kijowowi gwarancje bezpieczeństwa, choć nie jest do końca jasne, jak daleko będą one posunięte. Wiadomo na pewno, że na szczycie w Wilnie Ukraina nie dostanie jeszcze zaproszenia do NATO.