- Najpierw otwórzmy drogę do członkostwa Turcji w Unii Europejskiej, a potem otworzymy ją dla Szwecji, tak jak otworzyliśmy ją dla Finlandii - powiedział Recep Tayyip Erdogan w telewizyjnym wystąpieniu przed wyjazdem na szczyt NATO do Wilna. Turecki prezydent poinformował, że spotka się z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego i premierem Szwecji poświęcone kwestii rozszerzenia NATO.
Parlament Turcji nie zatwierdził dotąd akcesji Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego. Oba kraje nie mogą dojść do porozumienia w sprawie mniejszości kurdyjskiej, którą Ankara uznaje za organizację terrorystyczną i oskarża Sztokholm o jej wspieranie. Recep Tayyip Erdogan przypomniał w swoim wystąpieniu, że aby uzyskać zgodę jego kraju na rozszerzenie, NATO musi wywiązać się z porozumienia zawartego w zeszłym roku w Madrycie. Zakłada ono między innymi zaostrzenie walki z terroryzmem.
Do kwestii przyjęcia Szwecji w struktury NATO odniósł się również Joe Biden w rozmowie z CNN. Jak podkreślił, prowadzi rozmowy z przywódcami Turcji i Grecji na temat wzmocnienia obronności tych krajów. To miałoby doprowadzić do ratyfikacji dokumentów akcesyjnych Szwecji przez Ankarę. - Turcja planuje modernizację floty samolotów F-16. Premier Grecji [Kyriakos - red.] Mitsotakis również szuka pewnej pomocy. Szczerze mówiąc, staram się to połączyć i stworzyć konsorcjum, w ramach którego wzmacniamy NATO, wzmacniając zdolności bojowe Grecji i Turcji oraz przyjmujemy Szwecję - zaznaczył amerykański prezydent. Dodał, że takie rozwiązanie leży na stole, ale rozmowy w tej kwestii nie są jeszcze zakończone.
Biuro prezydenta Turcji poinformowało, że w niedzielę Erdogan i Biden rozmawiali telefonicznie na temat rozszerzenia NATO, a także o dostawie amerykańskich myśliwców F-16 do Turcji oraz przyszłym statusie Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim.
***