Cała sytuacja, do której doszło w samolocie linii Wizzair lecącym z Izraela do Polski, została nagrana przez pasażerów. Filmy trafiły do sieci - udostępnił je m.in. kanał NEXTA.
Ukraiński weteran chciał dolecieć z Tel Awiwu do Warszawy. Jednak jeszcze w Izraelu - mimo że miał bilet - został wyproszony z samolotu. Ze względu na protezę nogi mężczyzna nie mógł siedzieć na swoim miejscu - siedzenie było za ciasne, aby się tam zmieścił. Ukrainiec tłumaczył, że stracił kończynę w czasie wojny i próbuje się dostać do swoich bliskich w Ukrainie.
Płakał i krzyczał: 'Jak ja wrócę do domu?'. Pokazał stewardessie plecak, w którym były tylko prezenty dla rodziny. Stał w kącie tego samolotu przez półtorej godziny. Później upadł i zranił się w ręce
- relacjonuje NEXTA. Kanał podkreśla, że załoga samolotu uznała, że mężczyzna zachowuje się nieodpowiednio i wyprosiła go z maszyny. Portal o2.pl podaje z kolei, że pilot odmówił startu ze stojącym pasażerem. Serwis zaznacza, że Ukrainiec przebywał w Izraelu, ponieważ to właśnie tam leczył obrażenia, których doznał w walce o swój kraj z rosyjskim agresorem.
Portal o2.pl poprosił Wizzair o komentarz w tej sprawie, ale go nie otrzymał. Natomiast w niedzielę linie lotnicze wydały oficjalne oświadczenie w tej sprawie. "Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem i obowiązkiem naszej załogi jest upewnienie się, że wszyscy pasażerowie są zdolni do lotu lub że towarzyszy im ktoś, kto ich wspiera. Jeśli istnieją jakiekolwiek przesłanki wskazujące, że stan zdrowia pasażera może narazić go na ryzyko podczas lotu, jesteśmy zobowiązani do odmowy przyjęcia na pokład" - stwierdził przewoźnik i podkreślił:
W tym przypadku była to trudna, ale konieczna decyzja, podjęta z myślą o bezpieczeństwie pasażera. Zapewniono mu wodę i miejsce do siedzenia w oczekiwaniu na pomoc personelu lotniska.
Linie lotnicze nie informują, czy ukraińskiemu weteranowi ostatecznie udało się dostać do Warszawy. Zachowanie załogi samolotu oburzyło jednak internautów. Część z użytkowników mediów społecznościowych przypomina, że Wizzair jest węgierskim przewoźnikiem, a władze Węgier sympatyzują z Rosją, która w lutym ubiegłego roku napadła na Ukrainę.
***