6 lutego 2022 roku 22-letnia studentka pielęgniarstwa, Mia Skadhauge Stevn, po imprezie w klubie wsiadła do samochodu 38-letniego Thomasa Thomsena. Z zeznań oskarżonego wynikało, że pojechali do lasu w pobliżu Hammer Bakker na północ od duńskiego Aalborga. Tam mieli uprawiać seks. Po wyjściu z samochodu kobieta miała rzekomo potknąć się, upaść na grząski grunt i udusić paskiem od własnej torebki, która owinęła się wokół jej szyi.
38-latek zeznał w sądzie, że nie wezwał pomocy, ponieważ rzekomo się przestraszył. Zamiast tego zabrał zwłoki studentki do domu. Na miejscu je poćwiartował na 231 kawałków, a następnie zabrał szczątki i zakopał w lesie Dronninglund Storskov.
W zeznania Thomasa nie uwierzyli biegli i śledczy. Z ustaleń służb wynika, że 38-latek wywiózł pijaną, młodą kobietę do lasu wbrew jej woli. Ekspertyzy wykazały, że ofiara broniła się przed napastnikiem i próbowała uciec. Wskazywały na to przedmioty należące do kobiety, takie jak klucze i gumka do włosów, które znaleziono w różnych częściach lasu.
Mężczyzna miał udusić kobietę w lesie, a następnie zabrać jej ciało do domu, gdzie rozczłonkowywał je przez kilka następnych dni. Następnie włożył szczątki do beczki, zalał sodą kaustyczną i zakopał. Liczył, że wodorotlenek sodu, który znajduje się w silnych środkach do udrożniania rur (tzw. "Kretach"), pomoże pozbyć się zwłok kobiety.
Biegli orzekli, że w momencie zdarzenia 38-latek działał z pełną świadomością, a oskarżonego cechuje osobowość psychopatyczna. Stwierdzono też wysokie ryzyko popełnienia podobnego czynu w przyszłości.
38-latek został uznany winnym usiłowania gwałtu oraz morderstwa i zbezczeszczenia zwłok 22-latki. W czwartek 29 czerwca sąd skazał mężczyznę na dożywotnie pozbawienie wolności. Obrona oskarżonego zapowiedziała, że Thomsen odwoła się od wyroku do Sądu Najwyższego. Prawnicy chcą, by 38-latek odpowiadał tylko za zbezczeszczenie zwłok. Gdy sąd ogłaszał wyrok, krewni ofiary płakali - w tym czasie oskarżony pozostawał niewzruszony.