Konflikt w UE. Polska i Węgry nie chcą przyjmować migrantów. "Do dramatu doszło tuż przed kolacją"

Z powodu niedawnego zatonięcia u wybrzeży Grecji łodzi rybackiej transportującej setki migrantów, do porządku obrad Rady Europejskiej wrócił problem migracji. Z przyjętą większością głosów umową azylową nie zgodzili się jednak przedstawiciele Polski i Węgier. Premierzy obu państw opuścili w nocy z czwartku na piątek budynek w Brukseli.

Zorganizowany w czwartek 29 czerwca w Brukseli ostatni przed letnią przerwą szczyt Rady Europejskiej zakończył się niemożnością uzgodnienia jej deklaracji końcowej. Wszystko za sprawą premiera Węgier Viktora Orbana i premiera Polski Mateusza Morawieckiego, którzy nie byli w stanie dojść do porozumienia z resztą zgromadzonych w sprawie migracji. Politycy opuścili budynek, w którym odbywały się obrady, około godziny 1:30 w nocy.

Zobacz wideo Pilne posiedzenie Rady Ministrów. Kaczyński: Wzmacniamy obronę na granicy

Fiasko szczytu UE. Kością niezgody było przyjmowanie migrantów

Temat migracji powrócił do porządku obrad na szczycie Rady Europejskiej z powodu tragedii, do jakiej doszło w połowie czerwca u wybrzeży Grecji. Zardzewiała łódź rybacka transportująca setki osób zatonęła, powodując śmierć blisko stu z nich. Konflikt wywołały strona polska i węgierska, za sprawą zmian wprowadzonych w ustawie azylowej. Decyzję o zaostrzeniu jej przepisów podjęto już 10 czerwca na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych UE w Luksemburgu. Teraz zaakceptować ją musi Parlament Europejski.

Nowe przepisy UE ws. przyjmowania migrantów. Obowiązkowa solidarność, wypłata rekompensat

Jedna z nowości zakłada tzw. solidarność z państwami, które przez swoje położenie najciężej odczuwają skutki kryzysu migracyjnego. Wsparcie dla nich w przyszłości ma stać się nie tyle wskazane, ile obowiązkowe. Migranci mają być w sposób zaplanowany rozmieszczani na terenach państw UE a kraje, które będą się od tego uchylać, czeka obowiązek zapłacenia rekompensaty. Na wprowadzeniu zaostrzonych przepisów i nowego systemu skorzystają m.in. Włochy czy Grecja.

Jak podaje niemiecki dziennik "Die Welt" z takim rozwiązaniem nie zgadzają się przedstawiciele Węgier oraz Polski. „UE znowu kłóci się co do swojej przyszłej polityki azylowej. Premierzy Węgier i Polski domagają się odejścia od kompromisu osiągniętego przez ministrów spraw wewnętrznych trzy tygodnie temu [w Luksemburgu - red.]" - relacjonuje gazeta„Do dramatu doszło tuż przed kolacją" - pisze „Die Welt". Wcześniej szefowie państw i rządów UE byli zgodni co do pomocy finansowej dla Ukrainy. Potem jednak premierzy Polski i Węgier „doprowadzili do fiaska szczytu". „Sprawili, że Rada Europejska nie mogła w czwartek uzgodnić końcowej deklaracji, co nie miało miejsca na dotychczasowych szczytach" - konkluduje gazeta.

Jeszcze przed czwartkowym szczytem zarówno Orban jak i Morawiecki podkreślali, że ich kraje nie zgadzają się na płacenie za odmowę przyjmowania migrantów. "Chcemy Europy, która będzie bezpieczna, a nie takiej, w której strach wyjść po zmroku na ulicę. Dlatego dziś na szczycie Rady Europejskiej przedstawiamy nasz plan: Europę Bezpiecznych Granic" - zapowiedział na Twitterze Mateusz Morawiecki.

Więcej o: