USA. "Najbardziej poszukiwany" zbieg trafił do aresztu po niemal 40 latach. Odpowie za zabójstwo kobiety

Amerykańska policja zatrzymała poszukiwanego od blisko czterech dekad Donalda Santiniego. 65-latek przez lata posługiwał się fikcyjną tożsamością. Teraz odpowie przed sądem za zabójstwo kobiety, do którego doszło w 1984 roku.

Donald Santini został zatrzymany na początku czerwca w San Diego (w stanie Kalifornia). W nocy z 27 na 28 czerwca trafił do aresztu w hrabstwie Hillsborough (na Florydzie). Organy ścigania postawiły 65-latkowi zarzut morderstwa pierwszego stopnia. 

Zobacz wideo Czeska policja schwytała złodziei samochodowych. Przywozili pojazdy m.in. do Polski

USA. Zabójstwo Cynthii Woods. Wszystko wskazuje na 65-latka

Do zdarzenia doszło w czerwcu 1984 roku. Policjanci znaleźli w rowie melioracyjnym w Tampie (w stanie Floryda) ciało 33-letniej Cynthii Woods. Kobieta została uduszona. Zabezpieczone odciski palców doprowadziły organy ścigania do Donalda Santiniego. Mężczyzna był też ostatnią osobą, która opuszczała dom ofiary. 

Najbardziej poszukiwany przestępca USA. Wielokrotnie zmieniał personalia

Ślad po Santinim zaginął. Okazuje się, że poszukiwany mieszkał w Kalifornii i przez blisko 39 lat posługiwał się fałszywą tożsamością. Przedstawiał się m.in. jako: Charles Michael Stevens, Donald Chapman i John Trimble - przekazała lokalna stacja WFLA News. Jak zaznaczyli dziennikarze CNN, sprawa Cynthii Woods była wielokrotnie tematem "America’s Most Wanted" - programu poświęconego najbardziej poszukiwanym przestępcom w Stanach Zjednoczonych.

Donald Santini został aresztowany. Wszystko dzięki nowoczesnej technologii

"Aresztowanie Donalda Santiniego zamyka ciągnącą się od dawna sprawę i po prawie czterech dekadach oczekiwania zapewnia poczucie sprawiedliwość ofierze oraz jej rodzinie" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez biuro szeryfa hrabstwa Hillsbrough. 

Zlokalizowanie i zatrzymanie 65-latka było możliwe dzięki "dostępnej dziś nowoczesnej technologii". Tym samym organy ścigania podkreślają, aby "nie zapominać o pracy, która w ciągu tych wszystkich lat została wykonana".

Więcej o: