28 czerwca Joe Biden udzielił amerykańskim mediom wypowiedzi na temat prezydenta Rosji Władimira Putina oraz konfliktu między Kijowem i Moskwą. Jego komentarz był krótki, ale treściwy - prezydent USA stwierdził, że "Putin przegrywa wojnę w Iraku". To druga tego rodzaju pomyłka Bidena w krótkim odstępie czasu. Niektórzy sądzą, że wpadki 80-letniego prezydenta USA nie pozostają bez związku z jego problemami zdrowotnymi. Ich istnienie potwierdził Biały Dom.
Gdy dziennikarze zapytali Joe Bidena o sytuację prezydenta Rosji, ten zaznaczył na początku, że "ciężko powiedzieć" coś na ten temat. Jednak już w kolejnym zdaniu Biden zdołał sformułować pewną opinię. Prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział, że Władimir Putin "przegrywa wojnę w Iraku, przegrywa wojnę u siebie, stał się pariasem na całym świecie".
- To nie tylko NATO, to nie tylko Unia Europejska. To Japonia, to, wiecie, 40 państw - dodał Joe Biden, wskazując na szeroki zasięg porażki, którą ma ponosić Władimir Putin. Dziennikarze "Fox News" zauważyli, że prezydent USA już po raz drugi pomylił Ukrainę z Irakiem. Do podobnej pomyłki doszło zaledwie dzień wcześniej, podczas zbiórki pieniędzy na kampanię prezydencką Bidena. Prezydent USA nie skorygował swojego błędu.
Odciski na twarzy Bidena. Biały Dom potwierdził, że prezydent korzysta z aparatu wspomagającego oddychanie
Według niektórych wpadki Joe Bidena to sygnał, że najstarszy prezydent w historii USA nie jest w stanie należycie sprawować swojej funkcji. Brytyjski "Guardian" zauważył, że przeciwnicy polityczni Bidena wielokrotnie twierdzili, że 80-latek ma demencję, a podkreślanie złego stanu zdrowia i zaawansowanego wieku kandydata Demokratów będzie ważnym wątkiem kampanii prezydenckiej w USA.
Jak pisze "Daily Mail", niedawno Biały Dom potwierdził, że Joe Biden zmaga się z pewnymi problemami zdrowotnymi. Nie dotyczą one jednak sprawności umysłowej prezydenta, a zaburzeń oddychania podczas snu. Joe Biden od wielu lat cierpi na bezdech senny. Aby uporać się z tą dolegliwością, Biden zaczął używać specjalnego aparatu wspomagającego oddychanie. Wyjaśniono, że stosowanie tego urządzenia było przyczyną pojawienia się na twarzy amerykańskiego prezydenta odcisków, które dostrzegła część obserwatorów.