Katastrofa statku w Grecji. "Myślałem, że to moje ostatnie minuty"

- Wybuchła panika i wepchnęli nas do ładowni - wspomina moment katastrofy statku z migrantami u wybrzeży Grecji 24-latek z Pakistanu. 79 osób, które wsiadło na pokład tej samej łodzi, zapłaciło za podróż życiem. Los wielu osób nie jest znany. Mohammed przyznaje, że myślał, że będzie jednym z nich.
Zobacz wideo Pełczyńska-Nałęcz o sankcjach, jakie można zastosować wobec Białorusi

14 czerwca na Morzu Jońskim doszło do katastrofy statku rybackiego z migrantami, którzy byli przemycani  do wybrzeży greckiego półwyspu Peloponez. Służby uratowało 104 osoby. Na pokładzie Łodzi byli głównie migranci z Syrii, Pakistanu i Egiptu. Według relacji uratowanych przemytnicy zabrali ponad 700 osób. Nie potwierdziły tego greckie władze. W Pakistanie zatrzymano 10 osób podejrzewanych o handel ludźmi - aresztowani mieli organizować przerzuty do Europy.

Grecja. 24-latek z Pakistanu przeżył katastrofę na Morzu Jońskim

"Myślałem, że to moje ostatnie tchnienie" - tak horror przeprawy przez Morze Jońskie wspomina  24-letni Mohammed z Pakistanu, który o tym, co przeżył, mówił w greckich mediach. "To, czego doświadczyliśmy, było uwłaczające. Cała podróż była bardzo trudna. Kilku moich znajomych z Pakistanu skontaktowało mnie z przemytnikami" - relacjonuje. Zanim statek zatonął kilka osób zmarło na jego pokładzie - z głodu, pragnienia lub udusiło się. 24-latek opowiadał, że przemytnicy nie dawali im żadnego jedzenia ani wody, a jeśli ktoś mdlał, dostawał wodę z morza.

Statek zaczął tonąć w nocy. Wybuchła panika, nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Wszyscy próbowali się ratować, skacząc do morza. Kiedy skoczyłem, pomyślałem, że to moje ostatnie tchnienie. Zacząłem płynąć, ile tylko miałem siły, dopóki nie przypłynęła łódź i mnie nie uratowała

- opowiadał mężczyzna. 24-latek chciał dotrzeć do Włoch, gdzie mieszka jego brat. Po katastrofie łodzi u wybrzeży Peloponezu Grecja ogłosiła trzy dni żałoby narodowej. Śmierć 79 osób i niepotwierdzony los nieznanej ciągle liczby migrantów wpisują się w jedną z najgorszych katastrof tego rodzaju w tym roku. W połowie czerwca, po katastrofie i aresztowaniu przemytników, premier Pakistanu, Shehbaz Sharif, zapowiedział natychmiastowe rozprawienie się z przemytnikami ludzi, którzy "zostaną surowo ukarani". Jak podała Międzynarodowa Organizacja do Spraw Migracji ONZ, na pokładzie statku, który zatonął, było od 400 do nawet 750 migrantów. Przemytnicy najczęściej kierują migrantów do Europy przez Iran, Libię, Turcję i Grecję.

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: