Grecka prokuratura postawiła już 32-letniemu obywatelowi Bangladeszu zarzuty porwania, zgwałcenia oraz zamordowania Polki. Według informacji przekazanych przez mieszkańców Kos mężczyzna miał już wcześniej konflikt z prawem.
32 leni obywatel Bangladeszu podejrzany o dokonanie zbrodni, na wyspie Kos mieszka od 11 lat. Choć dysponuje wszystkimi zezwoleniami potwierdzającymi jego status, to przez ten czas nie znalazł stałej pracy. - W przeciwieństwie do części swoich rodaków przebywających na wyspie, nie założył rodziny i nie ma stałego lokum - przekazali mieszkańcy Kos, chcący zachować anonimowość w rozmowie z Polskim Radiem.
Wspominają też, że mężczyzna miał w przeszłości konflikt z prawem migracyjnym, a w ostatnich latach dał się poznać jako osoba prowadząca nieustabilizowany tryb życia i podejrzewana o prowadzenie działalności naruszającej greckie prawo.
Grecka policja nie komentuje tych informacji. Śledczy zachowują dużą wstrzemięźliwość w dzieleniu się z dziennikarzami wynikami dochodzenia. Wiadomo jedynie, że trwa ustalanie ewentualnych współsprawców zbrodni, a dotychczas zebrane dowody wskazują z dużym prawdopodobieństwem, iż zarzut zabójstwa postawiony Banglijczykowi zostanie podtrzymany.
Greckie media poinformowały również, że po przeszukaniu telefonu 32-latka okazało się, że mężczyźnie udało się usunąć z niego dane. "Sprawca wymazał dużą część historii swojego telefonu komórkowego, prawdopodobnie to samo mógł zrobić z telefonem Anastazji" - przekazał grecki portal thetoc.gr. Prawdopodobnie Banglijczyk przeszukiwał też internet w poszukiwaniu aplikacji, które miały usuwać trasy przebyte przez właściciela telefonu. Śledczym udało się jednak ustalić, że według lokalizacji jego telefonu oraz zamordowanej 27-latki, oboje znajdowali się w miejscu, w którym później znaleziono ciało Polki. "Komórka kobiety była wyłączona o godz. 4.16, podczas gdy komórka 32-latkaz Bangladeszu jest wyłączona i włączona co najmniej dwa razy podczas ich 'wspólnej podróży' - raz po morderstwie i raz po porzuceniu ciała, jak szacują policjanci prowadzący sprawę" - przekazał thetoc.gr.
Grecka prokuratura potwierdziła wcześniejsze zarzuty policji z wyspy Kos w sprawie zamordowania Polki. Jak informują greccy dziennikarze monitorujący przebieg postępowania, podejrzanemu o popełnienie zbrodni Banglijczykowi łącznie postawiono trzy zarzuty: uprowadzenia, zgwałcenia i zamordowania 27-letniej Anastazji - przekazał IAR.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna pochodzący z Bangladeszu zabrał Anastazję do swojego mieszkania, co potwierdził jego współlokator. Co działo się w tym czasie z kobietą, grecka policja nie ujawnia, zasłaniając się dobrem śledztwa.