We wtorek 9 czerwca miała miejsce historyczna rozprawa w USA. Trump jako pierwszy były prezydent Stanów Zjednoczonych w historii USA stanął przed sądem we wtorek w związku z zarzutami federalnymi. Byłemu prezydentowi postawiono łącznie 37 zarzutów w związku z jego postępowaniem z tajnymi dokumentami po opuszczeniu urzędu prezydenta. CNN podaje, że sąd federalny w Miami zdecydował o aresztowaniu Donalda Trumpa. Współoskarżony Walt Nauta również został formalnie aresztowany. Trump nie przyznał się do winy.
Jak donosi CNN, służby pobrały odciski palców Trumpa i Nauty podczas postępowania. Nie oczekuje się jednak, że zrobią charakterystyczne zdjęcie Trumpowi i założą kajdanki, biorąc pod uwagę jego rozpoznawalność.
Czego można się jeszcze spodziewać? CNN podaje, że podczas przesłuchania sędzia omówi pakiet kaucji, który pozwoli oskarżonym pozostać poza aresztem w oczekiwaniu na proces. Mogą także zaistnieć wymagania, aby przed podróżą do niektórych miejsc powiadomić sądowe biuro kuratorskie. Prokuratorzy mogą również poprosić o nałożenie ograniczeń na Trumpa i współoskarżonego Walta Nautę, które uniemożliwią im komunikowanie się ze świadkami.
NBC News podaje, że oczekuje się, że po postawieniu w stan oskarżenia Trump wróci do swojego klubu golfowego w Bedminster w stanie New Jersey, aby wygłosić wieczorem przemówienie.
Specjalny doradca Jack Smith oskarżył Trumpa w 37-krotnym akcie oskarżenia, twierdząc, że były prezydent "źle obchodził się z tajnymi dokumentami przywiezionymi do jego rezydencji Mar-a-Lago" i "zaangażował się w spisek mający na celu utrudnianie wymiaru sprawiedliwości". Trump miał przewieźć do swojego domu setki niejawnych dokumentów, które zawierały ściśle tajne informacje, m.in. na temat amerykańskich programów jądrowych. Amerykańscy śledczy oskarżają Trumpa o celowe ukrywanie posiadanych dokumentów opatrzonych najwyższymi klauzulami tajności oraz uniemożliwienie dotarcia do nich. W akcie oskarżenia przeciw Trumpowi jest 31 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów, wymienia się też z osobna każdy dokument i klauzulę.
Sędzia, który przewodniczył rozprawie Trumpa, przyznał jeszcze przed rozprawą, że postępowanie jest "prawdziwie historyczne i ma ogromne znaczenie". Jonathan Goodman podkreślił, że spodziewa się przewodniczyć jedynie wstępnemu przesłuchaniu Trumpa i jego współoskarżonego, zanim sprawa zostanie przekazana federalnej sędzinie okręgowej Aileen Cannon. W swoim poniedziałkowym pisemnym postanowieniu sędzia Goodman odrzucił prośbę grupy amerykańskich mediów o robienie zdjęć wewnątrz budynku sądu przed rozpoczęciem postępowania. CNN podaje, że adwokaci Todd Blanche i Chris Kise będą reprezentować byłego prezydenta w sądzie.