Operacja papieża Franciszka miała miejsce 7 czerwca bieżącego roku w rzymskiej klinice Gemelli. To nie pierwszy tego typu zabieg w życiu 86-letniego Ojca Świętego. Za jego przebieg ponownie odpowiadał papieski chirurg Sergio Alfieri. Według informacji przekazanych przez Watykan papież prawidłowo dochodzi do zdrowia, a jego wyniki badań krwi napawają optymizmem.
"Ojciec Święty dobrze wypoczął w nocy. Wyniki badań krwi, które przeszedł, były prawidłowe, kontynuuje terapię oddechową" - przekazał we środę 13 czerwca dyrektor Biura Prasowego Watykanu Matteo Bruni. Jak informuje portal Vatican News, papież większość swojego czasu poświęca obecnie na odpoczynek, lekką pracę, modlitwę oraz czytanie. Miał również udać się do kaplicy zlokalizowanej w jego prywatnym apartamencie celem odmówienia modlitwy i przyjęcia Eucharystii.
Z powodu przebytego zabiegu Ojciec Święty nie może podnosić ciężkich przedmiotów. Zdaniem lekarzy będzie jednak w stanie wziąć udział w zaplanowanych podróżach i z czasem powróci do wykonywania pełni swoich obowiązków. Najbliższy wyjazd głowy Kościoła katolickiego przypada na 2 sierpnia, kiedy to spędzi on kilka dni w Portugalii. Przyjmowane przez niego audiencje pozostają jednak zawieszone do 18 czerwca.
Pozytywne rokowania lekarzy względem Ojca Świętego utrzymują się już od pierwszych chwil po zakończeniu operacji. Według relacji odpowiedzialnego za nią chirurga wybudzony z narkozy Papież Franciszek miał dobry humor i chętnie żartował. "Operacja, o której zdecydował w ostatnich dniach zespół medyczny asystujący Ojcu Świętemu, stała się konieczna z powodu przepukliny, która powoduje nawracające, bolesne i nasilające się zespoły podokluzyjne" - argumentował przed zabiegiem Watykan.
Pacjentem kliniki Gemelli papież Franciszek jest już po raz trzeci. Wcześniej w lipcu 2021 roku pomyślnie przeszedł operację jamy brzusznej wykonaną z powodu objawowego zwężenia uchyłka okrężnicy. W marcu bieżącego roku był również hospitalizowany przez kilka dni w związku z zapaleniem oskrzeli.