Media na całym świecie od jakiegoś czasu rozpisywały się na temat długo wyczekiwanej ukraińskiej ofensywy. Kijów nie komentował tych doniesień, z kolei strona rosyjska twierdziła, że owszem Ukraina ruszyła z ofensywą, ale nie odnosi żadnych sukcesów. Prezydent Wołodymyr Zełenski postanowił uciąć spekulacje na ten temat i potwierdził medialne doniesienia. "Trwają działania kontrofensywne i defensywne" - powiedział cytowany przez BBC.
Gdy Zełensk przemawiał w sobotę w Kijowie, został poproszony o komentarz do piątkowej wypowiedzi Putina, który przyznał, że ukraińska kontrofensywa z pewnością się rozpoczęła, ale nie odnosi sukcesów. Jak przekazuje CNN, Prezydent Ukrainy wzruszył ramionami i dodał, że najważniejsze jest to, aby wróg odczuł działania żołnierzy. - To ciekawe, że Putin mówił o naszej kontrofensywie. (...) Ważne jest, aby Rosja poczuła (kontrofensywę) i czuła, że nie zostało jej wiele czasu - mówił Zełenski. Dodał jednocześnie, że nie będzie zdradzał żadnych szczegółów dotyczących działań wojsk Ukrainy.
W 473. dniu inwazji na Ukrainę rosyjski agresor próbuje przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim. W tym rejonie w ciągu minionej doby doszło do 28 potyczek. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że agresor ponosi coraz większe straty, które próbuje ukryć przed opinią publiczną. Analityk wojskowy Dawid Szarp mówi o aktywności ukraińskich wojsk, która świadczy o zmianach na polu walki. - To może być szereg uderzeń. Może być jedno duże uderzenie na jednym, wybranym odcinku frontu i jednocześnie szereg uderzeń, które będą przeprowadzone dla zmylenia wroga. To będzie długoterminowa operacja, która na pewno nie okaże się klasycznym natarciem znanym z filmów o wojnie - podkreślił ekspert.
Instytut Badań nad Wojną (ISW) informuje z kolei, że w sobotę siły Ukrainy przeprowadziły ataki na przynajmniej czterech obszarach frontu. - Rosyjskie źródła poinformowały o ukraińskiej aktywności w obwodzie ługańskim w pobliżu Biłohoriwki, a rosyjscy blogerzy donoszą o ukraińskich postępach na północny zachód i północny wschód od Bachmutu - przekazał ISW w raporcie. Natomiast z przekazu rosyjskiego resortu obrony wynika, że "wojska ukraińskie przeprowadziły także ataki na pograniczu doniecko-zaporoskim, szczególnie w rejonie Velyka Novosilka".
Ukraińcy - oprócz działań na froncie - prowadzą też ofensywę dyplomatyczną i jednoczą sobie coraz więcej zagranicznych sojuszników, aby powołać międzynarodowy trybunał, który osądzi rosyjskie zbrodnie wojenne.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Kanady Justin Trudeau podpisali w sobotę deklarację poparcia dla członkostwa Ukrainy w NATO. Przebywający w Kijowie z niezapowiedzianą wizytą szef kanadyjskiego rządu obiecał również nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 375 milionów dolarów. obiecał również przekazać Ukrainie zatrzymany w ubiegłym roku rosyjski samolot transportowy Antonow.
Podczas wspólnej konferencji prasowej politycy podkreślili, że podpisana deklaracja wzywa Rosję do zakończenia działań wojennych. "Kanada pozostaje niezłomna w swoim zaangażowaniu na rzecz niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Kanada wysoko ceni determinację i odwagę narodu ukraińskiego i sił zbrojnych w obronie niepodległości. Ich niezłomność i odwaga nie tylko chronią bezpieczeństwo Europy w obliczu ekspansjonistycznej polityki Rosji, ale także wzmacniają system międzynarodowy oparty na zasadach poszanowania prawa międzynarodowego" - czytamy w deklaracji podpisanej w Kijowie.
Wołodymyr Zełenski wskazał, że kwestia członkostwa Ukrainy w NATO będzie jednym z tematów zbliżającego się szczytu Sojuszu w Wilnie. - Zrobimy wszystko, by szczyt Sojuszu w Wilnie był odpowiedzią na wyzwania naszych czasów i aby był pozytywny dla nas wszystkich, pozytywny dla Ukrainy i dla naszej perspektywy członkostwa - mówił ukraiński przywódca. Justin Trudeau obiecał, oprócz nowego pakietu pomocy wojskowej, także udział jego kraju w szkoleniach ukraińskich pilotów myśliwców F-16. - Kanada weźmie udział w międzynarodowej koalicji szkolącej pilotów myśliwców oraz oferującej utrzymanie tych maszyn. Przyłączymy się również do inicjatywy wsparcia technicznego dla czołgów Leopard. Dostarczymy dodatkowe 288 pocisków AIM-7, które wspomogą ochronę nieba nad Ukrainą - mówił szef kanadyjskiego rządu. Ponadto Kanada przedłuży do roku 2026 wojskową misję szkoleniową, w ramach której w ciągu ostatnich ośmiu lat przeszkolono ponad 35 tysięcy ukraińskich żołnierzy.