Szwedzkie media informują o strzelaninie, która w sobotę wieczorem miała miejsce w centrum handlowym w dzielnicy Farsta na przedmieściach Sztokholmu. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać zbite szkło na jednym z pylonów reklamowych, strzały mogły więc paść w bezpośrednim sąsiedztwie budynku. Wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej i trzech osobach rannych.
Wiadomo, że ofiara to 15-letni chłopiec. Wśród rannych znajduje się inny 15-latek, kobieta w wieku 65 lat i 45-letni mężczyzna. Strzały padły z broni automatycznej. Rzecznik sztokholmskiej policji Towe Hägg w rozmowie ze szwedzkimi mediami poinformował, że ofiarami zajęli się przypadkowi przechodnie. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające śmigłowiec medyczny, który zabrał poszkodowanych do pobliskiego szpitala.
Służby w celu uniemożliwienia ucieczki podejrzanemu zablokowały planowany postój pociągu na pobliskiej stacji.
Przybyły na miejsce patrol wraz z posiłkami podjął pościg. Zablokowano też drogi. Obława trwała ponad godzinę. Uczestniczyły w niej śmigłowce oraz psy gończe. W jej wyniku aresztowano dwie osoby. Obie zostały ranne - nie wiadomo, czy na skutek wypadku, czy od policyjnych kul. Do zatrzymania doszło na autostradzie. Wcześniej media informowały, że strzały zostały oddane przez dwie osoby, możliwe więc, że zatrzymano wszystkich sprawców zdarzenia. Wiadomo, że obaj zatrzymani mają ok. 20 lat.
Media nie informują o przyczynach incydentu. Podkreślają jednak, że przez pierwsze pięć miesięcy bieżącego roku w kraju doszło do 144 strzelanin, 52 miały miejsce w Sztokholmie.