Wielka Brytania. Zamiana psów u fryzjera. Zorientowano się po czterech miesiącach. "Był jak po traumie"

Po powrocie ze strzyżenia pies zachowywał się agresywnie wobec osób, które znał. Właścicielka miesiącami zastanawiała się, co może być powodem tak nagłej zmiany. Jak się okazało, w salonie doszło do pomyłki.

W Wielkiej Brytanii właścicielka suczki o imieniu Emmy, przypominającej owczarka niemieckiego skrzyżowanego z nowofundlandem, postanowiła wybrać się z nią na strzyżenie. Kobieta zaprowadziła psa do salonu, gdzie profesjonaliści zajęli się problemem nadmiernej sierści u czworonoga. Kiedy pracownicy oddali pupilkę, nie zachowywała się tak samo, jak przedtem.

Zobacz wideo Katarzyna Dowbor zareagowała na źle traktowane przez uczestników programu zwierzę. "Pani była oburzona"

Wielka Brytania. Pies zachowywał się inaczej po strzyżeniu

Suczka zaczęła się niepokojąco zachowywać po strzyżeniu, zdawała się być nieobecna i obojętna. Zmiana zwróciła uwagę właścicielki, która stwierdziła, że zwierzę zachowuje się jak "po traumie", ale usprawiedliwiła to stresem, który pies mógł odczuć podczas jej nieobecności. Kobieta miała nadzieję, że zły humor Emmy minie po czasie spędzonym w domu. Jednakże z czasem było jedynie gorzej.

Suczka zaczęła stawać się agresywna, gryzła rękę kobiety podczas otrzymywania przekąsek i ignorowała osoby, które dotąd lubiła. Tym razem kobieta pomyślała, że powodem zachowania Emmy jest nieobecność innego domownika. - Mój pies, Emmy, była mocno przywiązana do mojego ojca. Chodziła za nim przez cały dzień, a nawet wyrażała niepokój, gdy nie było go przez dłuższy czas - opowiadała właścicielka w rozmowie z "The Mirror". Prawda okazała się być nieco inna od podejrzeń kobiety.

Właścicielka odkryła prawdę po czterech miesiącach. Pies wrócił do domu

Cztery miesiące od strzyżenia zadzwonił pracownik salonu, który wyjaśnił, że doszło do pomyłki, w wyniku której kobiecie wydano identycznie wyglądające zwierzę. Właścicielka została poproszona o przyjście do salonu, aby zabrać prawdziwą Emmy z powrotem do domu.

Mężczyzna, który się nią opiekował, również zwrócił uwagę, że zwierzę zachowuje się nieswojo. Postanowił zgłosić sprawę do salonu, gdzie odkryto, że mogło dojść do zamiany czworonogów. Jak się okazało, właścicielka Emmy zamiast swojego psa otrzymała suczkę o imieniu Bear, którą opiekowała się para starszych ludzi.

- Ich pies jest prawie identyczną siostrą bliźniaczką Emmy z tego samego miotu. Mam teraz z powrotem mojego psa i naprawdę trudno opisać to dziwne uczucie związane z całą sytuacją. Jestem trochę wstrząśnięta - oznajmiła kobieta w rozmowie z "The Mirror". Opiekunka Emmy zastanawia się, jak ta sytuacja wpłynie na psy w przyszłości. Właściciel salonu w ramach przeprosin podarował właścicielce kosz upominków o wartości stu funtów, który zawierał nową obrożę i przekąski. Kobieta stwierdziła, że to miły gest, ale nastąpił za późno i przypomina łapówkę.

Więcej o: