Donaldowi Trumpowi postawiono 37 zarzutów związanych z przestępstwami, które dotyczą niewłaściwego obchodzenia się z tajnymi dokumentami i utrudnianiem pracy wymiaru sprawiedliwości - wynika z aktu oskarżenia, który upubliczniono w piątek. Associated Press publikuje zdjęcia dokumentów, jakie Trump przechowywał w swojej posiadłości Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie. CNN podkreśla, że to pierwszy raz w historii, kiedy były prezydent Stanów Zjednoczonych stoi w obliczu federalnych zarzutów karnych.
Na konferencji prasowej specjalny prokurator Jack Smith wezwał Amerykanów do przeczytania aktu oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi USA. Cały dokument opublikowała m.in. stacja CNN. - Zapraszam wszystkich do przeczytania go w całości, aby zrozumieć zakres i wagę zarzucanych przestępstw. Mamy jeden zestaw praw w tym kraju i one mają zastosowanie wobec wszystkich - mówił Smith cytowany przez CNN. Prokurator zapewnił, że jego biuro zastosowało odpowiednie przepisy amerykańskiego prawa i zebrało dowody w czasie dochodzenia. Podkreślił, że w kontekście bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych szczególnie istotne jest egzekwowanie przepisów, które chronią informacje o obronie narodowej. Wśród dokumentów zabranych i ukrytych przez Trumpa, były takie, w których opisano potencjalne wrażliwe na ataki militarne wroga punkty w Ameryce i u sojuszników. "To właśnie decyduje o wyniku dochodzenia. Nic dodać, nic ująć" - powiedział prokurator Smith.
Amerykańscy śledczy oskarżają Trumpa o celowe ukrywanie posiadanych dokumentów opatrzonych najwyższymi klauzulami tajności oraz uniemożliwienie dotarcia do nich. W akcie oskarżenia przeciw Trumpowi jest 31 zarzutów związanych z umyślnym przetrzymywaniem tajnych dokumentów, wymienia się też z osobna każdy dokument i klauzulę. Oprócz tego wielka ława przysięgłych, która zagłosowała za postawieniem zarzutów, zarzuciła miliarderowi i jego asystentowi Walterowi Naucie celowe ukrywanie dokumentów przed władzami. Trump miał je przenosić z miejsca na miejsce i ukrywać w różnych pomieszczeniach swojej rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie, w tym w łazience.
W piątek rano Donald Trump poinformował w mediach społecznościowych, że został wezwany do stawienia się we wtorek w sądzie federalnym w Miami. "Skorumpowana administracja Bidena poinformowała moich prawników, że postawiono mi zarzuty, najwyraźniej z uwagi na oszustwo pudełkowe. JESTEM NIEWINNYM CZŁOWIEKIEM!" - napisał na swojej platformie Truth Social. Trump wcześniej bronił decyzji o zatrzymaniu dokumentów, sugerując, że odtajnił je podczas prezydentury. Nie przedstawił jednak na to dowodów, a jego prawnicy odmówili przedstawienia tego argumentu w postępowaniu sądowym.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: