W środę 7 czerwca biuro prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało, że z powodu operacji, którą przeszedł papież Franciszek, jego wszystkie audiencje zostały odwołane do 18 czerwca. Rano 86-letni papież został przyjęty do rzymskiego Szpitala Uniwersyteckiego Gemelli, w którym wczesnym popołudniem przeszedł laparotomię i operację plastyczną ściany brzucha w znieczuleniu ogólnym. Operacja była uzgodniona w ostatnich dniach z zespołem medycznym asystującym papieżowi. Była ona konieczna z powodu niedrożności jelit, która powoduje nawracający ból.
We wtorek włoska agencja informacyjna przekazała, że papież Franciszek pojawił się w poliklinice Gemelli około 10.40. Powodem były badanie kontrolne - wskazuje ANSA, powołując się na źródła zbliżone do Watykanu. Pobyt papieża w klinice nie był niespodziewany - Franciszek spędził niecałą godzinę w Centrum Medycyny Senioralnej. Po badaniu Papież opuścił Szpital Uniwersytecki i wrócił do Domu Świętej Marty.
W środę rano Franciszek odbył audiencję na Placu Świętego Piotra. Następnie udał się do rzymskiego szpitala Gemelli, gdzie - jak poinformował rzecznik Watykanu Matteo Bruni - wczesnym popołudniem Franciszek przeszedł zabieg laparotomii i operację plastyczną ściany brzucha. Jak dodał, jest to konieczne ze względu na przepuklinę pooperacyjną, która powoduje nawracający i silny ból. Operacja była uzgodniona w ostatnich dniach z zespołem medycznym asystującym Ojcu Świętemu, po zabiegu papież spędzi w szpitalu kilka dni. Jeśli nie wystąpią komplikacje, hospitalizacja powinna potrwać nie więcej niż tydzień.
Watykan. Ojciec Święty trafił do szpitala w marcu z powodu infekcji dróg oddechowych
W marcu papież Franciszek był hospitalizowany w tej samej klinice przez kilka dni z powodu infekcji dróg oddechowych i trudności z oddychaniem. Lekarze zalecili wówczas terapię antybiotykową. Franciszek zaczął szybko wracać do zdrowia. Biuro Prasowe Watykanu poinformowało po kilku dniach, że papież wróci do Watykanu przed Wielkanocą, tak też się stało. Po wyjeździe z kliniki w Rzymie samochód z Franciszkiem zatrzymał się za bramą i papież przez kilka minut rozmawiał z dziennikarzami oraz wiernymi. "Wciąż żyję, nie bałem się" - żartował wówczas papież.