We wtorek doszło do poważnego uszkodzenia tamy w Nowej Kachowce, co doprowadziło do znacznego obniżenia poziomu zbiornika służącego do dostarczania wody służącej do chłodzenia reaktorów w Elektrowni Atomowej w Zaporożu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) zapewniła, że "nie ma bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego w elektrowni w Zaporożu" po wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce. Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która jest okupowana od marca 2022 roku przez wojska rosyjskie, są eksperci MAEA. Ostatni czynny reaktor tej jednej z największych elektrowni atomowych w Europie wyłączono we wrześniu ubiegłego roku.
"Personel MAEA na miejscu został poinformowany, że uszkodzenie zapory Nowa Kakhowka prowadzi obecnie do zmniejszenia wysokości zbiornika o około 5 cm na godzinę. Zespół nadal monitoruje ten wskaźnik i wszystkie inne kwestie. Woda chłodząca jest doprowadzana ze zbiornika głównym rurociągiem i pompowana kanałami na miejsce. Szacuje się, że woda pompowana tą trasą powinna wystarczyć na kilka dni. O godzinie 8 rano woda w zbiorniku miała około 16,4 m. Jeśli spadnie poniżej 12,7 m, nie będzie można jej już pompować" - przekazał podczas konferencji dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi.
"Wysadzenie tamy może mieć negatywne konsekwencje dla zaporoskiej elektrowni, ale sytuacja jest pod kontrolą" - napisała w specjalnym oświadczeniu spółka Enerhoatom, która zarządza okupowaną przez Rosjan Zaporoską Elektrownią Atomową. "W wyniku detonacji poziom wody w zbiorniku Kachowka gwałtownie spada, co stanowi dodatkowe zagrożenie dla czasowo okupowanej elektrowni jądrowej. Woda ze zbiornika Kachowka jest potrzebna elektrowni do zasilania kondensatorów turbin zaporoskiej elektrowni i systemów bezpieczeństwa" - czytamy.
Wojna w Ukrainie. Wojsko: Wysadzenie zapory na Dnieprze to próba obrony przed kontrofensywą
Jak poinformowała we wtorek ukraińska armia, Rosjanie mieli wysadzić tamę na Dnieprze w okupowanej przez siebie elektrowni. Zagrożone są tereny położone na obydwu stronach rzeki. Trwa ewakuacja ludności. "Wysadzenie przez Rosjan zapory na Dnieprze jest próbą obrony przed ukraińską kontrofensywą" - tak zniszczenie Kachowskiej Elektrowni Wodnej oceniła rzeczniczka zgrupowania "Południe" ukraińskiej armii kapitan Natalia Humeniuk. Jak zaznaczyła, Rosjanie wykorzystują katastrofę technologiczną, aby wywrzeć presję na ukraińskie wojsko. Dodała, że nie mając już sił na oczekiwanie, skąd nastąpi ukraińska ofensywa, próbują ją właśnie w ten sposób sprowokować.
Tymczasem według szefa ukraińskiego MSZ, Rosja spowodowała najprawdopodobniej największą katastrofę technologiczną w Europie od dziesięcioleci. "To odrażająca zbrodnia wojenna." - napisał minister Dmytro Kułeba. W wyniku zniszczenia tamy na Dnieprze ponad 80 miejscowości, w tym część miasta Chersoń, zagrożonych jest zalaniem.
Skandaliczne działanie - tak sekretarz generalny NATO nazwał wysadzenie tamy w okupowanej przez Rosjan Nowej Kachowce w Ukrainie. Jens Stoltenberg napisał na Twitterze, że to potwierdza brutalność wojny rozpętanej przez Rosję. Dodał, że zniszczenie tamy naraża cywilów na niebezpieczeństwo i powoduje poważne zniszczenia środowiskowe.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: