Zniszczona tama to zagrożenie dla kilkuset tysięcy. Nawet 80 miejscowości w strefie zagrożenia [MAPA]

Po wysadzeniu przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce zagrożonych zalaniem może być nawet 80 miejscowości. Powódź niesie też niebezpieczeństwo dla pracy okupowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. "To odrażająca zbrodnia wojenna. Jedynym sposobem na powstrzymanie Rosji, największego terrorysty XXI wieku, jest wyrzucenie jej z Ukrainy" - napisał Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych.

Władze Ukrainy poinformowały we wtorek, że Rosjanie wysadzili nad ranem zaporę Kachowskiej Elektrowni Wodnej na rzece Dniepr. Tama została zaminowana przez okupantów w październiku zeszłego roku. Już wtedy Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że gdyby zapora została wysadzona, pod wodą znalazłoby się łącznie 80 miejscowości, w tym Chersoń, a katastrofa dotknęłaby nawet kilkaset tysięcy mieszkańców. - Kanał Północnokrymski przestałby istnieć - podkreślał prezydent Ukrainy, mówiąc o wielkim, 400-kilometrowym kanale doprowadzającym wodę ze Zbiornika Kachowskiego na Krym. Zełenski zaznaczył wtedy, że w zbiorniku znajdowało się 18 milionów litrów sześciennych wody, więc zniszczenie tamy "równałoby się użyciu broni masowego rażenia".

Zobacz wideo Cimoszewicz: Rosja nie jest w stanie zrobić już niczego gorszego

W wyniku wtorkowej eksplozji zniszczonych zostało 11 z 28 przęseł zapory. Luka ma około 300 metrów długości. Poziom wody za tamą podniósł się już o dwa i pół metra. "Woda osiągnie krytyczny poziom w ciągu pięciu godzin" - ostrzegł po godzinie 7 rano (6 czasu polskiego) szef władz obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin, którego cytuje agencja Unian.

Ewakuacja ludności cywilnej z potencjalnych stref zalewowych na prawobrzeżu odbywa się m.in. w miejscowościach: Mykołajiwka, Olhiwka, Lwowo, Tiahinka, Poniatiwka, Iwaniwka, Tokariwka, Prydniprowskie, Sadowe i na wyspie Korabeliw w Chersoniu. Tam miejscowe władze donoszą o pierwszych podtopieniach. Woda zalewa też okupowane przez Rosjan tereny na lewym brzegu Dniepru.

Zniszczenie zapory na Dnieprze. Zagrożenie dla okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej

Jak poinformował ukraiński Enerhoatom, wskutek wysadzenia zapory poziom wody w Kachowskim Zalewie na Dnieprze gwałtownie opada, co stanowi zagrożenie dla Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, której reaktory chłodzone są wodą z tego zbiornika. Enerhoatom zapewnił, że "monitoruje sytuację" wraz z organizacjami takimi jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA). W Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która okupowana jest przez wojska rosyjskie, znajdują się eksperci MAEA.

Kułeba o wysadzeniu tamy: Odrażająca zbrodnia. Rosja to największy terrorysta XXI wieku

Premier Ukrainy Denys Szmychal oświadczył, że "Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za ten akt terroru". Wezwał opinię międzynarodową do działania. "Świat musi natychmiast odpowiedzieć. Rosja powinna wycofać swoje wojska z Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, aby uniknąć kolejnej katastrofy" - napisał szef ukraińskiego rządu na Twitterze.

Do sytuacji w nowej Kachowce odniósł się też minister spraw zagranicznych Ukrainy. Dymytro Kułeba napisał w mediach społecznościowych, że jest to prawdopodobnie największa katastrofa technologiczna w Europie od dziesięcioleci. W jego ocenie Rosjanie narazili tysiące cywilów na niebezpieczeństwo. "To odrażająca zbrodnia wojenna. Jedynym sposobem na powstrzymanie Rosji, największego terrorysty XXI wieku, jest wyrzucenie jej z Ukrainy" - przekazał szef ukraińskiej dyplomacji.

Więcej o: